Hotel, w którym nawet Boichi nie przenocuje

Hotel, w którym nawet Boichi nie przenocuje

17 kwietnia 2018 15 przez Monika Kilijańska

W mandze Hotel Boichi wykreował epizody niczym pokoje prawdziwym hotelu, bo każdy kolejny rozdział to oddzielny apartament. Jedne są mniejsze, drugie większe, ale każdy czymś zachwyca. Dodatkowe kolorowe strony jeszcze bardziej podkreślają niesamowitość przedstawionych historii, choć zakończenia sprawiają zawód.

Bohaterowie

To bardzo epizodyczna manga, ale jednym z najważniejszych, bo należących do najdłuższego opowiadania, bohaterów jest Louis. Jest to specyficzna kapsuła czasu, a zarazem główny komputer tytułowego Hotelu – wieży, w której składowane jest wzorcowe DNA wszystkich organizmów na ziemi. Ale tylko wszystkich potrzebnych dla ewentualnego powrotu gatunku do życia. Louis to bardzo mądra maszyna, która potrafi sterować naprawami wieży czy też budować infrastrukturę potrzebną do jej właściwego działania jak farmy wiatrowe produkujące energię. Imię jednostki nadała żona doktora Anno, konstruktora i budowniczego wieży. Nadzieję, jaką w całej misji pokładała, bardzo kojarzyła się jej z piosenką Louisa Armstronga „Wonderfull world”.

Z innych bohaterów wartych choćby słowa napomknienia mamy np. Hanako i jej bliskich, którzy towarzyszą jej w powrocie do normalnego staniu psychicznego po śpiączce, Juna Shiozakiego, badacza tuńczyków czy nastoletnią Noriko, która podejrzewa, że zaszła w ciążę, ale prawda jest o wiele bardziej złożona.

Fabuła

Skupię się na fabule najdłuższego i tytułowego rozdziały, czyli Hotelu. W wyniku ekspansywnej działalności człowieka efekt cieplarniany galopuje niczym hiperinflacja w Niemczech po I wojnie światowej. Naukowcy odkrywają, że woda w oceanach i morzach zacznie wrzeć już w roku 2300, więc przyszłość Ziemi jest przesądzona. A wzrost temperatury nadal będzie postępował. Jedynym wyjściem jest zbudować Arkę i Hotel, które zdolne by były nie tylko wytrzymać ekstremalne warunki, ale także przechować w nienaruszonym stanie próbki DNA wszystkich gatunków organizmów ziemskich. W kosmos zostanie wysłany statek pozaziemski, czyli Arka, z dorobkiem ludzkości,w tym próbkami DNA. W Hotelu nie pozostaną ludzie będą tu tylko nieczułe próbki. W ten sposób misja zachowania gatunków ziemskich musi się udać, bo któryś z zasobników DNA powinien przetrwać do czasu możliwości odrodzenia życia lub przybycia innej rasy, zdolnej do ponownego jego odtworzenia. Całą budowlą sterować będzie Louis, komputer, cudowne dzieło technologii zdolne do samoświadomości czy uczuć. Jest on świadkiem nie tylko zmian klimatycznych, problemów z samym Hotelem czy też wyginięcia rasy ludzkiej, ale także spełnienia misji, którą powierzyli mu jego twórcy, w których niczym ludzkie dziecko, widzi naukowców tworzących Hotel.

Historie, w tym Hotel, są naprawdę porywające, ale nie idealne. Problemem chyba każdej jest dość trywialne, by nie rzec oklepane, zakończenie. Po tak wciągającej historii naprawdę psuje to ogólne wrażenie.

Kreska

Boichi, autor m.in., Terra Formars Gaiden: Asimov czy Dr. Stone, to doświadczony rysownik i także tutaj można podziwiać jego kunszt. Kreska jest naprawdę dobra, a umiejętność ukazywania pozą postaci jej zamiarów powoduje, że nawet typowo dziennikowa część Hotelu jest naprawdę porywająca.

Podsumowanie

Być może trochę dużo w tej mandze jest moralizatorstwa, a zakończenia aż proszą się o korektę, jednak historie zawarte w tym tomiku są naprawdę świeże i fantastycznie narysowane. Warto przeczytać, pomyśleć, zrozumieć niektóre motywy.


Na szybko:

Słabe zakończenie psuje naprawdę ciekawe historie, z których składa się jednotomowy Hotel. A szkoda, bo naprawdę ciekawie się i ogląda i czyta.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Kreska: 8/10
Bohaterowie: 8/10