Leon I i Attyla w komiksach

Leon I i Attyla w komiksach

12 czerwca 2020 0 przez Monika Kilijańska

Leon I Wielki to ostatni papież antycznego świata. A raczej ostatni wielki papież przed średniowieczem. Miał na tyle charyzmy i daru przekonywania, że nawet władcy najeżdżających Rzym plemion były skorzy go wysłuchać i przystać na jego propozycje. Poznajcie komiks o Leonie I Wielkim.

Rys historyczny sytuacji przedstawionej w komiksach

Początek V wieku to schyłek Imperium Rzymskiego. Podczas gdy Wschodnie Imperium było podzielone na frakcje heretyckie, Zachód nękali barbarzyńcy. Na sytuacji tej skorzystał Attyla, przywódca Hunów, ludu ze Scytii (dzisiejsze tereny Moskwy). Warto dodać, że wyprawa na Rzym nie była pierwsza na terenie Imperium Rzymskiego, a okrucieństwo Hunów było szybsze niż podboje kolejnych ziem. Nic więc dziwnego, że napotykane miejscowości poddawały się bez najmniejszych oporów, a armia Attyli parła do przodu prosto na Rzym. Po zdobyciu Rawenny i Akwilei chyba nic nie było w stanie zatrzymać wojowników.

To właśnie tuż przed Rzymem, w Mantui, do obozu wodza Hunów położonego nad rzeką Mincjus (dziś miejscowość Salionze) przybywa delegacja, na czele której stoi papież św. Leon I Wielki. Wbrew wszelkim oczekiwaniom uznawany za dzikiego Attyla przyjął papieża z wszelkimi honorami, udzielił mu przychylnej audiencji. Mało tego: zawarł traktat pokojowy z imperium i rozkazał swojej armii wycofanie. Jednak w czasie powrotu do domu Attyla w wyniku krwotoku z nosa i zalania krwią płuc zmarł w 453 roku (niektóre źródła upatrują się śmierci z powodu pijaństwa lub otrucia). Synowie wodza tak bardzo kłócili się o władzę, a w końcu podzielili państwo Hunów, co było początkiem jego rozpadu.

Bohaterowie

Leon I Wielki

To nie byle papież. Ten Toskańczyk był doradcą wielu papieży, by w 440 r. dostąpić godności papieża rzymskiego. Jego zdolności krasomówcze i charyzma sprawiły nie tylko, że Attyla odstąpił od najazdu na Rzym, ale Wandalowie nie spalili miasta, tylko „spokojnie” je ograbili. Warto dodać, że to święty nie tylko kościoła katolickiego, ale i prawosławnego, gdyż pod jego istotnym wpływem, ustalono podstawy liturgii i chrystologii możliwe do zaakceptowania przez Kościoły wschodni i zachodni.

Attyla

Ten wódz Hunów zwany był także „Biczem Bożym”. Razem ze swoim bratem Bledą stworzył imperium, które sięgało od Danii po Bałkany i od Renu aż do Morza Kaspijskiego. Mąż czterech żon, ojciec przynajmniej ósemki dzieci. Attyla chciał poślubić Honorię, siostrę cesarza Walentyniana III. Kiedy zabiegi o jej rękę zostały odrzucone, przeprawił się przez Ren na zamieszkane przez Franków tereny Cesarstwa Zachodniorzymskiego i zburzył wiele miast frankijskich. Po wielu klęskach wrócił na teren swojego państwa, by zasilić wojsko i ruszyć ponownie na Rzym.

Komiks Attyla i papież Leon (Wydawnictwo Alter)

Fabuła

Kiedy Wizygoci i Rzymianie wygrywają z Hunami najlepiej jest się wycofać i przegrupować siły. Tak właśnie w 451 roku zrobił Attyla. Rok później Attyla na czele swojej armii spustoszył ogromną część północnej Italii, zagrażając nawet samemu Rzymowi. Powodem były nie tylko trybuty, ale i odrzucona ręka siostry cesarza, Honorii. Oczywiście ta ostatnia miała najmniej do powiedzenia.

Problemem tak naprawdę była walka o władze pomiędzy cesarzem Walentynianem III a Aecjuszem, polityka i wodza rzymskiego, zwanego „ostatnim Rzymianinem”. Dopiero kiedy Hunowie byli prawie pod bramami miasta, w Rzymie zapanował chaos. Jedynym ratunkiem okazało się poselstwo samego papieża, Leona I, nazywanego odtąd Wielkim. To jego niezłomna postawa, wiara i sianie postrachu „karą Bożą” spowodowało, że Attyla postanowił się wycofać. Być może równie duży wpływ na sytuację miały choroby panujące w obozie Hunów, jednak, zgodnie ze słowami Leona I, upatrywano w nich interwencję boską, a nie konsekwencję głodu i słabych warunków sanitarnych czy medycznych.

Kreska

Tytuł charakteryzuje się czarno-białymi, ale za to bardzo szczegółowymi rysunkami. Detale epoki są dopracowane, a na szczególne uznanie zasługuje przedstawiona fizyka, zarówno ciał stałych (np. piasek wzbijany spod kopyt koni) czy cieczy (np. strumień zabitego rzymskiego żołnierza zmienia kierunek kiedy tenże pada). Wszystko to sprawia wrażenie odtworzonego z dużym znawstwem i pieczołowitością, nie zaś własnym wyobrażeniem.

Komiks Leon I Wielki. Pogromca Attyli (Wydawnictwo Egmont)

Autorką scenariusza jest francuska historyczka, pisarka i scenarzystka komiksów historycznych France Richemond, zaś rysunków – włoski rysownik i kolorysta Stefano Carloni. Komiks jest nie tylko ukazaniem poszczególnych wydarzeń z życia władz Rzymu w 5 w n.e., ale sprawnie przeprowadzoną intrygą, ze świetnie zarysowanymi postaciami i sytuacją polityczno-gospodarczo-religijną ówczesnych czasów.

Bardzo dobrym posunięciem było uzupełnienie tomiku o rzetelnie opracowane artykuły historyczne, dzięki którym łatwiej jest czytelnikowi zrozumieć polityczny kontekst. Dowiadujemy się zatem, na czym polegał właściwy schyłek cesarstwa rzymskiego, a co za tym również idzie upadek władzy cesarskiej oraz jakie herezje trawiły ówczesny Kościół Katolicki

Fabuła

Oto mamy Europę podzieloną: z jednej strony większość ziem jest pod panowaniem Walentyniana III, z drugiej najazdy ludów barbarzyńskim, w tym Hunów, są już taką codziennością jak wiosenne roztopy. Do tego i Kościół Katolicki przeżywa pierwsze rozłamy. Cesarz sprzeciwia się ożenkowi swej siostry z Attylą, przez co sytuacja polityczna jeszcze się zaognia, a na miasto już kroczy rozwścieczony wódz z armią grabiącą i palącą każdą napotkaną wioskę. Dodatkowo, bojąc się o utratę władzy, cesarz robi co może, by wojskowy Aecjusz nie wzmocnił jeszcze swojej pozycji wśród legionistów i nie sięgnął po władzę. A bo to pierwszy raz by było, kiedy cesarz jest zabijany, bo komuś zamarzyła się korona?

Okazuje się, że najrozsądniejszym wyjściem jest nie czekanie na posiłki i dręczenie najeźdźców głodem i terrorem, a poselstwo głowy Kościoła. Czasem właśnie mądrzy ludzie potrafią więcej niż miecze. O ile Attylę udaje się przekonać, by zawrócił wojska i nie miał pretensji za odrzucenie ego propozycji małżeńskiej z siostrą cesarza, o tyle już kolejne spiski, jak choćby zabicie ewentualnych pretendentów do korony, nie udaje się zatrzymać Leonowi. Dochodzi do coraz większych przetasowań na szczycie władzy, a mimo to wiara w Leonie jest niezmienna. Postawa papieża, który zmarł dopiero 21 lat po mianowaniu, do końca jego dni nie dopuściła do rozłamu Kościoła tak jak nastąpił rozłam Imperium Rzymskiego na część wschodnią i zachodnią, a w końcu całkowity jego upadek w kilka lat po śmierci Leona I.

France Richemond przedstawiła opowieść, w której zawarła ważniejsze elementy politycznej intrygi ostatnich lat Cesarstwa Rzymskiego. Nie stoi po żadnej ze stron i daleka jest od oceniania zarówno motywów, jakimi kierowali się Leon czy Walentynian II, jak i ich sposobów działania. Jesteśmy tylko widzami w tym bardzo krwawym, zgodnym z historycznymi danymi dramacie.

Kreska

W tym komiksie oprawa graficzna stoi na wysokim poziomie. Ma to jednak swoje minusy: wiele przekazów jest fabularyzowanych, choć raczej są one zgodne z wydarzeniami historycznymi. Stefano Carloni wydobył zaś historyczną prawdę poprzez ukazywani postaci jak z krwi i kości: maja swoje wady i zalety, pożądają, każdy wierzy w co innego, jednak równie niezłomnie. Mamy tu starcie nawet nie dwóch wielkich przywódców: Attyli, wodza Hunów, i Leona I, papieża Rzymu, ale i nieudolnego, niestroniącego od krwawych intryg Walentyniana III czy wreszcie spiskującego Petroniusza Maksymusa. Realistyczne opracowanie komiksu to wielki walor publikacji.

Podsumowanie

Często słyszę, że komiksy historyczne, zwłaszcza o postaciach związanych z religią, są słabe. Tu jednak mamy przykład dwóch pozycji, które mimo iż opowiadają o dość odległych czasach, robią to w sposób nie tylko rzetelny, ale i ciekawiący czytelnika.


Na szybko:

Nie ma większego papieża nad Leona I Wielkiego. Żaden jego poprzednik ani następca nie miał takiej charyzmy i odwagi, by stanąć (i to nie raz!) przed obliczem wrogiego władcy innego państwa czy narodu i namówić go do zmiany planów. Taka osoba rzeczywiście warta jest nie jednego komiksu, a przynajmniej dwóch! Takich choćby jak te.

Moni zdaniem:

Attyla i papież Leon

Fabuła: 6/10
Kreska: 7/10

Bohaterowie: 5/10

Leon I Wielki. Pogromca Attyli

Fabuła: 6/10
Kreska: 7/10

Bohaterowie: 5/10