Dni, których nie znamy
Dawno komiks nie doprowadził mnie do łez. Choć fabuła zmierzała właśnie w tym kierunku, w którym nastąpił ten łzawy dla mnie moment, to nadal łudziłam się, że życie bohatera, schizofrenicznego Lubina, potoczyło się inaczej. Że będzie happy end. Oto poetyckie Dni, których nie znamy.