Śmiech i śmierć

Śmiech i śmierć

6 czerwca 2024 0 przez Monika Kilijańska

Nie trzeba makabry i golizny w komiksie, by pokazać, że jest to medium dla dorosłego, a raczej dojrzałego czytelnika. Śmiech i śmierć dobitnie pokazuje, że poważne tematy związane ze zwykłymi ludźmi mogą być potraktowane bardzo poważnie w medium uznawanym zwykle za niepoważne – w komiksie.

Bohaterowie

Jest ich kilku. Każdego możesz znać. Są to alkoholicy, dysfunkcyjni rodzice, obcokrajowcy, emigranci, osoba w depresji, córka stand-uperka, ojciec, matka. Mogą być nawet nami, bo tak samo jak my się nie wyróżniają w tłumie. Zwykli bohaterowie.

Fabuła

Fabularnie sześć historii nie jest ze sobą powiązanych niczym poza śmiercią. Ale śmierć ludzi w większości tych historii wcale nie jest centralnym punktem historii, ponieważ podkreśla to, jak bardzo śmierć i umieranie jest po prostu częścią życia każdego człowieka i jak radzenie sobie z tą naprawdę trudną rzeczą jest w rzeczywistości okropne. Wszystkie te historie są o zwyczajnym, nawet zbyt zwyczajnym życiu. Ludzie po prostu żyją, a Tomine zdaje się ich przyglądać, wybiórczo wybierając najciekawsze i najważniejsze odcinki.

Bardzo spodobała mi się pierwsza historia, Krótka historia sztuki zwanej rzeźbiarstwem ogrodowym. Skupia się na architekcie krajobrazu, który chce stać się czymś więcej, rzeźbą ogrodniczą. Jego praca nie jest zbyt dobra, a przez całą historię jego żona stara się go wspierać. Kiedy zaczyna widzieć, że jego marzenie się nie spełni, żona nadal go wspiera, ale on czuje się urażony tym wsparciem. Historia niekoniecznie opowiada o nieudanych próbach spełnienia marzenia mężczyzny. Ostatecznie chodzi o związek pary i poświęcenia, które w nim istnieją.

Kreska

Choć prosty styl rysowania jest podobny we wszystkich historiach, to umieszczenie paneli, choć dosyć ułożone, jest czasem zaskakujące. Na przykład w pierwszej historii, obrazującej kolejne dni tygodnia, w każdym tygodniu znajduje się sześć czarno-białych czteropanelowych pasków, po których następuje całostronicowy kolorowy dwunastpanelowy pasek. Niczym wycinki z gazety, każda strona posiada tytuł. W innej, Przekład z japońskiego, choć jest to historia o ponownym scaleniu rodziny, ani jeden kadr nie koncentruje się na osobach. Widzimy tylko plenery miast, czasem na całą stronę.

W Śmiech i śmierć niektóre kadry są jedyni słowną reakcją tłumu na stand-up bohaterki. Kiedy indziej napotykamy luki w kadrach, tylko po to, by zgadzała się ich ilość, dokładnie rozłożone po cztery w pięciu wierszach. Czasem jest stonowana paleta kolorów, czasem tylko czerń i biel.

Created with GIMP

Ciekawostka

Czym różni się stand-up od zwykłej komedii, żartu powiedzianego na scenie? Stand-up to jedna z form występów komediowych jednego aktora. A właściwie nie aktora, a stand-upera, bo wystarczy odrobina charyzmy i cięty język. Nie potrzeba, jak w kabarecie, kończyć szkoły aktorskiej. Za to stand-up, tak jak roast, nie ma zasad. Może być na każdy temat, z niecenzuralnym słownictwem. Zwykle monologi nie są powtarzalne, bo stand-uper nie uczy się ich na pamięć.

Podsumowanie

Komiksy Tomine wyróżniają się przede wszystkim szczerością. Są surowe i bez wizualnych efektów wow, ale ich historie opowiedziane są z wielką subtelnością. Prawdziwe okruchy życia. Są uosobieniem tego, jak rozumiem to określenie: realistyczne, w dużej mierze niedramatyczne historie o zwykłych ludziach. Tomine bawi się formatem dymków, rozmieszczeniem dialogów i wizualnym punktem widzenia w niezwykle interesujący i poruszający sposób. Podobała mi się ta historia, na przykład kiedy nie widzimy twarzy bohaterów, a jedynie perspektywę pierwszoosobową głównej bohaterki, tak jak ona widzi świat.


Na szybko:

To sześć komiksowych historii w jednym zbiorze. Każda z nich porusza kwestie nowoczesności, izolacji, samotności, śmierci.

Moni zdaniem:

Fabuła: 6/10
Kreska: 7/10
Bohaterowie: 7 /10