BTS. Korańska fala

BTS. Korańska fala

4 stycznia 2024 0 przez Monika Kilijańska

Czym jest fenomen związany z BTS? Czy to kolejny zespół, który zabłyśnie kilkoma skocznymi kawałkami i zostanie zapomniany? Okazuje się, że BTS to nad wyraz spójny wizerunkowo twór. Oto siedmioro chłopców, dziś już mężczyzn, którzy mieszkają razem, gotują sobie wzajemnie, spędzają wspólnie wakacje i doprowadzają fanki do ekstazy tylko ty, że wrzuca jakiś wesoły filmik do sieci. Są świetni w kontakcie z fanami. I to procentuje! O blaskach i cieniach ich sławy możecie przeczytać w książce BTS. Korańska fala, uznawaną za nieoficjalną biografię zespołu.

Bohaterowie

BTS to siedmioosobowy boysband, który w swej rodzimej Korei Południowej znany jest jako Bangtan Sonyeondan (Kuloodporni harcerze), a na rynku amerykańskim Beyond The Scene. Ich kariera dziś zapiera dech w piersiach. Jednak w 2013 roku, kiedy rozpoczęły się pierwsze przesłuchania przez wytwórnię Big Hit Entertimed, założoną przez Bang Si-hyuka (znanego kompozytora), nikt nie przypuszczał, że tak bardzo rozsławią K-pop. Warto tu od razu nadmienić, że Big Hit to świetna nazwa dla wydawcy, ale nie jest to studio, które trzęsie rynkiem K-popu w Korei Południowej. Znaczy się wtedy jeszcze nie było, bo nie mieli w swojej stajni BTS. To właśnie ogólnonarodowe przesłuchania wyłoniły, nie bez problemów, wielką siódemkę, w skład której wchodzą: RM, Jin, Suga, J-Hope, Jimin, V i Jungkook.

Bang Si-hyuk miał bowiem określoną wizję nowego zespołu. Nadał im nazwę świadczącą o tym, że chłopcy będą walczyć z uprzedzeniami i trudnościami, jakich doświadcza ich pokolenie. Będą wypowiadać się w imieniu nastolatków i młodych dwudziestolatków.

Ale bez uroczych, często pozujących właśnie dla dodania sobie uroku, chłopców nie byłoby tego szaleństwa. Autor książki każdemu z nich poświęca oddzielny rozdział. Znajdziemy tu nie tylko wzmianki o wczesnym dzieciństwie, tym, jak znalazł się w zespole. Ale także jakie ma upodobania czy z kim najbardziej się przyjaźni. Odkrywamy tu role poszczególnych chłopców: lidera RM’a, „dziadka” Sugę, przystojniaka Jin’a, wesołka Jimina i J-Hope, dwojakiego V, złotego maknae Junggkook’a.

Fabuła

W książce BTS. Korańska fala czytelnik znajdzie ciekawostki na temat grupy i wiele dobrych rekomendacji dotyczących treści o nich czy tworzonych przez nich. Autor szczegółowo opowiada nie tylko kolejne kroki ich kariery, ale także interpretuje teledyski czy omawia znaczenie tekstów piosenek. Skupia się na ogólnej ścieżce kariery. Ale wtrąca także co poszczególne osoby robią poza nią oraz jak rozwijają swoje solowe występy. Okazuje się, że większość tekstów nie jest pisana dla BTS ale przez BTS. Także do członków grupy zależy w jakich strojach wystąpią na scenie.

Rynek K-popowy jest sławny ze swojego zaplecza fanowskiego. Każde ma nazwę i tak też jest w przypadku BTS. Ich fanklub to ARMY (Adorable Representative MC for Youth – Uroczy Reprezentujący Młodzież MC). Fani, to dla BTS wszystko i to dzięki nim otrzymali pierwsze nagrody w swej karierze muzycznej. To fani stanowią motor każdego koncertu, tworząc charakterystycznymi (każda grupa ma swoją kolorystykę i kształt!) lightstickami fale podczas piosenek. To oni rozgrzewają Twittera czy TikToka, powodując ciągle nowe rekordy związane z hashtagami czy wyświetleniami.

Co ich wyróżnia?

Co jest jednak tak wyróżniającego ten zespół pomiędzy innymi, których co roku debiutuje po kilka? Mają oni swój własny styl i filozofię. Może i śpiewają na ten sam temat – o miłości – ale jest to nie tylko ukazanie samego zakochania, ekscytacji. Każda płyta poświęcona jest innemu aspektowi miłości, także łzom. Piosenki często nawiązują do popkulturowych fenomenów (jak Rise on Bangtan do mangi Atak Tytanów), książek (jak choćby umieszczenie w teledysku Spring Day hotelu znanego z opowiadań Ursuli K. Le Guin) czy filozofii (utwór Persona nawiązuje do myśli skrystalizowanych przez Carla Gustawa Junga dotyczących ludzkiej osobowości, zwłaszcza „ego”). Wplatają w swoje piosenki urywki klasycznych utworów (np. Clair de lune Claude Debussy, użytego także w popularnym filmie dla młodzieży pt. Zmierzch) czy tradycyjnych instrumentów (daegeum). Także taniec, a ich synchroniczność i umiejętności są do pozazdroszczenia, cechuje łączenie nowoczesności z tradycją (jak taniec z wachlarzami Jimina) i popkulturą (włączenie kroków z Black and White Michaela Jacksona do swoich występów).

Ciekawostka

Jest jednak jedna rzecz, która strasznie mi się nie podobała, ale całkowicie ją rozumiem. Większość boys- czy girlsbandów bazuje przede wszystkim nie na samej muzyce, co powinno być w branży muzycznej najważniejsze, a scenicznym wyglądzie zarówno poszczególnych członków, jak i całej grupy. Tu mamy do czynienia z chłopcami wybranymi specjalnie, by wyglądali uroczo (aegyo). Każdy wywiad zawierał skierowanie oczy w stronę ich oszałamiającej urody, albo chociaż kolejnej zamiany koloru włosów. Nawet kiedy chłopcy zaczęli kierować swoje teksty ku poważniejszym kwestiom są rozliczani przez ARMY i branżę z tego, jak są ubrani, kto wygląda słodziej. Najlepszy wywiad w Ameryce? Oczywiście ten ze szczeniaczkami! A co w nim było? Czy to ważne?! Są szczeniaczki i BTS, czego chcieć więcej!

Podsumowanie

To nie tylko nieoficjalna biografia BTS. Z tej książki dowiadujemy się, że możemy być tym, kim chcemy, kiedy ciężko na to pracujemy. Wszak z każdej piosenki możemy wyciągnąć wniosek, że miłość do siebie samego, ale nie egoizm, to podwalina szczęśliwego życia. Zaś praca nad sobą, choć ciężka, jest satysfakcjonująca. Powinniśmy upewnić się, że ciężko pracujemy, abyśmy pewnego dnia mogli posunąć się tak daleko jak BTS. Tyle, że na swój własny sposób i w swojej dziedzinie.

(…) w języku koreańskim słowo “przyszłość” składa się z dwóch części. Pierwsza z nich oznacza dosłownie “nie”, druga zaś “nadchodzić”. Oznacza to, że przyszłość to coś, co nie nadejdzie – przyszłość jest już teraz, żyjemy w niej i rozgrywa się ona na naszych oczach.”

Oficjalna recenzja dla portalu PapieroweMotyle.pl


Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Fanowskość: 10/10
Bohaterowie: 9 /10