Monster Petite Panic

Monster Petite Panic

8 lipca 2023 0 przez Monika Kilijańska

Supermoce są często elementem komiksów czy mang. Tu mamy do czynienia z wrodzonymi siłami kago, które zwykle nie stanowią zagrożenia, bo nie są zbyt silne. Jednak młodzi ludzie mogliby napytać sobie nimi z niewiedzy biedy, dlatego też stworzono dla nich specjalne liceum. O dwóch jego uczniach, nieco mających się ku sobie, opowiada jednotomowa manga Monster Petite Panic.

Bohaterowie

Lauri Asagiri jest przewodniczącym komitetu porządkowego w liceum dla kago-wców. To Lewiatan obdarzony mocą manipulowania wodą. Jest niepoprawnym, wiecznie uśmiechniętym, bezpośrednim optymistą. Lubi kontakty międzyludzkie.

Fabuła

Fabuła jest tu bardzo płytka. Ot, w szkole spotykają się dwie osoby, nie lubią i czubią, a potem lubią i czubią. Widzimy ich wspólną codzienność jako Komitetu Porządkowego na szkolnym korytarzu w świecie fantasy. Czasem godzą jakiś silniejszych uczniów, dążących do zniszczenia szkoły przy okazji bójki, a czasem muszą wyciszać swoje emocje. Albo i nie wyciszać, bo przecież to yaoi. I w sumie to tyle.

Kreska

Neko Kanda potrafi rysować może nie charakterystyczne, ale bardzo ładne postaci. Idealnie wpasowują się w romantyczną męsko-męską historię z elementami fantastycznymi, gdyż nie brakuje tu syrenich ogonów, diablich rogów czy bishonenowych elementów (goła klata, sześciopak na brzuchu, delikatnie powiewające włosy nawet w bezwietrzny dzień). Teł jest niewiele, ale przecież to nie one są ważne, a sceny z ludźmi w parach. Erotycznie nie poszalała, bo scen jest niewiele i niewiele się koniec końców w nich dzieje. Więcej seksualizowanego przekomarzania niż pocałunków czy głębszych relacji.

Ciekawostka

Jednym z bohaterów mangi jest uczeń z mocami demona yokai Tengu. Były to demony zmarłych mężczyzn. Początkowo wyglądały nieco jak męskie harpie, z czasem przekształcając się z ptaków o męskich torsach w skrzydlatych mężczyzn o charakterystycznie czerwonej twarzy i długim nosie. Potrafiły zmieniać postać np. w ludzi. Potrafili porywać ludzi czy siać zgorszenie. Władały magią, były tez niezwykle silne fizycznie. Takim właśnie potworem był Tengu z horroru Grahama Mastertona pt. Tengu. W książce, poza bardzo plastycznymi opisami opętań, śmierci, spaleń i rozrywania ciał, mamy historię mszczących się na Amerykanach Japończykach, którzy przeżyli zbombardowanie atomówką. Jestem fanka takich dobrze obrazujących masakrę pulpowych horrorów, dlatego polecam.

Podsumowanie

Monster Petite Panic to krótka, zaledwie jednotomowa komedia z gatunku boys love. Akcja została umieszczona w szkole i wzbogacona elementami fantastycznymi. Naprawdę trzeba lubić obydwa te gatunki, by się przy niej nie wynudzić, tak bardzo jest przewidywalna.


Na szybko:

Ładna wizualnie manga, ale wolałabym, żeby była dłuższa i lepiej rozwinięta. Miała wszystko, co było potrzebne, aby uczynić z niej dobrą historię fantasy z uroczym romansem.

Moni zdaniem:

Fabuła: 4 /10
Kreska: 6 /10
Bohaterowie: 2 /10