II Wojna Światowa działa się na tylu frontach i widziana była oczyma tylu żołnierzy, że na jej temat mogłaby powstać cała biblioteka komiksów. Ale może warto zacząć od krótkiej formy,…
Opowieści o niedoskonałej przyszłości
29 listopada 2021Aleonso Font to hiszpański pisarz komiksowy i artysta znany ze swojego rozpoznawalnego, czasem chropowatego stylu graficznego. W tej powieści graficznej przedstawia nam czternaście różnych opowiadań, które poruszają takie tematy, jak polityka, wojsko i technologia.
Bohaterowie
Bohaterami są w sumie ludzie przyszłości. Renegaci, celebrycie, żołnierze, rolnicy. Żyją oni chwilą, tak jak my żyjemy dziś. Tyle, że świat ich czasów jest dużo mocniej zdegradowany. Czy mają oni jakakolwiek refleksję? Niekoniecznie, co można zauważyć chyba najdobitniej w opowiadaniu Polowanie i Jak zaraza.
Fabuła
Każda historia opisuje inne wydarzenie w naszej potencjalnej przyszłości, które zawiera element satyry i/lub horroru, które szczegółowo opisują upiorne skutki naszych obecnych błędów jako społeczeństwa. Podczas gdy niektóre z tych historii sprawiają, że usta same wykrzywiają się w uśmiech, to jest to nieco śmiech przez łzy, bo w hiperbolicznych sytuacjach przypominających to, czego doświadczamy dzisiaj, większość kończy się mrocznym apokaliptycznym tonem, który sprawia, że czytelnik czuje się pusty.
Cechą charakterystyczną opowiadań jest szokujące zakończenie. Bez względu na ducha historii, autor unika pułapki przewidywalności fabuły. Ustanawia czytelnika jako partnera w grze, w zbrodni. Daje mu wyzwanie, polegające na znalezieniu klucza do odczytania historii przed oczekiwaniem na ostateczne objawienie.
Ciekawostka
Widoczne jest tu powiązanie fabuły z twórczością Raya Bradbury’ego czy Isaaka Asimova. Przedstawia w nich ponure konsekwencje niewłaściwego wykorzystywania zasobów przez ludzkość, chciwość i lenistwo prowadzące do armageddonu. Aleonso Font wykorzystuje podobną technikę i styl do dzieł wielkich autorów science-fiction, aby przenieść napędzany politycznie horror-dramat science-fiction do królestwa komiksów.
Kreska
Grafika to powrót do komiksów lat 70-tych. Jest całkowicie czarno-biała, co dla mnie, czytelnika mang, jest plusem. Biel i czerń czasem lepiej obrazują zło niż kolory. Uważam, że usunięcie koloru z obrazów sprawia, że to, co jest prezentowane, ma większy wpływ na czytelnika. Jest to zdecydowanie komiks dla dojrzałego, nawet dorosłego czytelnika. Nie tylko jeśli chodzi o brutalność, ale także częstą nagość, nie zawsze nawet pasującą do fabuły opowiadań. Minusem jest jedynie mała charakterystyczność bohaterów, przez co stają się oni właściwie powtarzalni. Jak mawiał mangaka Hideaki Sorachi (Gintama): bohaterowie mają być rysowani tak, by ich cień był rozpoznawalny.
Podsumowanie
Znajdziemy tutaj zbiór krótkich opowiadań science-fiction, przedstawiających kilka scenariuszy „co jeśli”. Katastrofy ekologiczne, sztuczna inteligencja, podróże kosmiczne i kolonizacja, jeszcze wyraźniejsze podziały społeczne, wirtualna rzeczywistość – okazują się codziennością przyszłości. Podczas gdy niektóre wydają się świeże i interesujące, inne są zasadniczo autorskim podejściem do dobrze znanych tematów. Przypomina fabuła nieco jedne z najlepszych powieści sci-fi, zaś kreską lata 70-te.
Na szybko:
Zbiór krótkich opowiadań grafiką opisujących przyszłość. Mroczne czarno-białe sci-fi. Zasoby Ziemi są wyczerpane, a ludzkość prowadzi wyzysk planet i lekceważy historię własnej, zdegradowanej.
Moni zdaniem:
Fabuła: 9/10
Kreska: 9/10
Bohaterowie: 6 /10