Dziecko z ziemi, książka Fuminoriego Nakamury

Dziecko z ziemi, książka Fuminoriego Nakamury

13 września 2019 0 przez Monika Kilijańska

Zakończenie tej krótkiej morocznej opowieści czytałam kilka razy i za każdym razem dochodziłam do nowych, jeszcze bardziej przerażających wniosków. Tu świat jest zły, źli są ludzie, złe są emocje między nimi. Przebywanie w takim środowisku zupełnie wyprało z chęci do życia bohatera, a jego partnerkę z uczuć. Jeśli chcecie zanurzyć się w tym czarnym i wciągającym jak smoła klimacie, to polecam, ale nie jest to łatwa lektura.

Gdyby tak można było zabijać czas, który można przeżyć. To byłaby dopiero ulga.

Bohater

Nie znamy jego imienia. Pół roku przed wydarzeniami z książki rzucił posadę handlowca materiałami dydaktycznymi. Jest jednym z tych nocnych tokijskich taksówkarzy, których pewnie nie warto nawet zapamiętać. Jego przytłaczające myśli krążą nad nim niczym ciemne kruki i sprawiają, że wszystko, co robi, jest w jakimś sensie tragiczne i bolesne. Bo cóż innego można powiedzieć o człowieku, który wręcz prosi się o pobicie przez gang motocyklistów, zgarnia z ulicy alkoholiczkę i wysłuchuje jej żalenia się całymi wieczorami czy też wraca ciągle pamięcią do czasów spędzonych w domu dziecka i niekoniecznie kochającej go rodzinie zastępczej. Być może właśnie traumatyczne przeżycia w niej związane tak ukształtowały światopogląd chłopaka, który nie boi się śmierci, jednak jakoś nadal chce oddychać. Nie powiem: pod koniec opowieści było mi wręcz żal bohatera-narratora.

Problem tkwił w tym, że stopniowo zanikała we mnie wola. Nawet chęć zwykłego trzymania się przy życiu. Nie chciałem umrzeć ani nic w tym stylu.

Fabuła

Ciężkie przeżycia z dzieciństwa piętnują życie niejednego człowieka, ale takiego brzemienia jak ma narrator Dziecka z ziemi nie chciałby nikt dźwigać. Brak miłości i nieludzkie traktowanie przez rodzinę zastępczą odbija się czkawką w dorosłym życiu chłopaka, mimo iż przerobił on sporo problemów podczas rozmów z bardzo przyjaznym pana Yamane. Kiedy jednak okazuje się, że mężczyzna zna biologicznego chłopca i może zaaranżować spotkanie, nie pozwala mu na to. Boi się. Nie może zrozumieć, że miłość i posiadanie rodziny może być częścią jego życia. Nie potrafi też obdarzyć uczuciem Sayuko, samotnej alkoholiczki, leczącej swoje własne traumy za pomocą sake. Ich związek czy też przyjaźń z seksem, nie ma szans, a jednak są ze sobą jak dwa zbite kundle, które szukają jakiejś namiastki miłości.

Czasami bili mnie i kopali tylko dlatego, że chcieli usłyszeć, jak krzyczę. Wolałem bicie, bo wtedy było się bliżej.

Dziecko z ziemi to naprawdę ponura wizja świata. Świata, który dzieje się w jednym z największych i najnowocześniejszych miejsc na ziemi. Przemoc czai się tu za każdym rogiem, ludzie są wyprani z uczuć i humanitaryzmu, bieda dopada sporą część społeczeństwa. Ludzie krzywdzą słabszych, bo mogą, bo to coś wesołego. Pełna butelka jest synonimem zapomnienia o traumach i sposobem na przetrwanie kolejnego dnia. W tym świecie nikogo, kto jest ukazany, nic dobrego nie czeka.

Kiedy człowiek chce użyć przemocy, wybiera słabszych od siebie. Wie, że ze słabszym może wybrać, dlatego. Ludzie to tchórze.

Autor

Fuminori Nakamura urodził się w 1977 roku. Studiował na Uniwersytecie Fukushima. Zadebiutował w 2002 roku . Zdobył wiele prestiżowych nagród, w tym najważniejszą w Japonii Nagrodę Akutagawy właśnie za Dziecko z ziemi. Kieszonkowiec, jego pierwsza książka przetłumaczona na angielski, znalazła się w finale Los Angeles Times Book Prize. Nakamura jest uznany za najbardziej utalentowanego pisarza kryminałów w Japonii. Dziecko z ziemi to pierwsza powieść Nakamury, jaka pojawiła się na rynku polskim.

Ciekawostka

Tokio uznawane jest za jedno z najlepszych miast do życia. Według corocznego rankingu , tworzonego co roku przez Economist Intelligence Unit, Tokio od lat zajmuje jedno z miejsc w pierwszej dziesiątce. Spowodowane jest to wysokim poziom i dobrym dostępem do edukacji, wysoką jakością opieki zdrowotnej, świetną infrastruktura miejską, w tym świetnie działającym transportem publicznym czy niespóźniającymi się pociągami, ma też bogate zaplecze kulturalne. Miasto ma też najlepszy na świecie system zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Wskaźnik bezpieczeństwa, opracowany przez Ośrodek The Economist Intelligence Unit, a bazujący na m.in. wynikach jakości powietrza, śmiertelności na raka, częstotliwości wypadków drogowych czy poziomu korupcji, wskazuje rokrocznie, że Tokio jest liderem rankingu Safe Cities Index. Trochę to przeczy ukazanemu w książce światu.

W 2020 roku w Tokio zorganizowane zostaną Igrzyska Olimpijskie. Ambasadorami Igrzysk Olimpijskich w Tokio zostaną bohaterowie anime: Son Goku z Dragon Ball, Czarodziejka z Księżyca, Uzumaki Naruto, Monkey D. Lufy z One Piece i Astro Boy.

Podsumowanie

Dziecko z ziemi to stosunkowo krótka, choć wstrząsająca lektura. Choć pozornie wydawać by się mogło, ze prosta, nieoszlifowana forma noweli jest zbyt słabo rozwinięta, a wątki rozgrzebane i pozostawione, bardzo dobrze pasuje to do obrazu równie pozostawionego, zniekształconego i zranionego bohatera-narratora czy jego niedoskonałej partnerki. Nakamura podkreśla, że właściwie całe zło tego świata jest odpowiedzią na płynące z otoczenia bodźce, a zobojętnienie to próba stworzenia emocjonalnego pancerza, chroniącego przed kolejnymi zranieniami.


Na szybko:

Każdy z nas ma jakieś demony z przeszłości, ale bohater i narrator Dziecka z ziemi ma ich aż nadto. Wszystkie one tłamszą i niszczą jego sferę emocjonalną, tworząc z niego pustą, zdolną jedynie do oddychania lalkę. By coś poczuć, potrzebuje on ekstremum, być może dlatego wplątuje się w niebezpieczne sytuacje, wiąże w związki bez perspektyw. Krótka nowela z gatunku noir fiction może nie porywa, ale potrafi doskonale zapaść w pamięci.

Moni zdaniem:

Fabuła: 6/10
Bohaterowie: 7/10