Moriarty, ty draniu! [tom 1-3]

Moriarty, ty draniu! [tom 1-3]

25 lutego 2023 0 przez Monika Kilijańska

Uwielbiam mangi detektywistyczne, dlatego nie mogło zabraknąć w moich recenzjach jednej z lepszych dostępnych na polskim rynku wydawniczym, czyli serii Moriarty. Jeśli nieobce są Ci przygody Sherlocka Holmesa, prawdopodobnie wiesz już, o kim będzie ta seria. Jednak nie wiesz o Moriarty wszystkiego!

Bohaterowie

Moriarty to bogata rodzina. W jej skład wchodzi głowa rodziny hrabia Moriarty, jego nastoletni syn Albert James, druga żona wraz z jej synem Williamem. By pokazać jak wyższe sfery posiadają serce przygarniają dwóch chłopców z sierocińca i adoptują. Tymi dziećmi są niezwykle inteligentny William James i młodszy, nieco nieśmiały, wątłego zdrowia, ale bardzo skrupulatny, analityczny i lojalny Louis James. Przybrane rodzeństwo kocha pomagać innych, nawet, jeśli dostaje kary za wychodzenie poza szereg. Do pewnego czasu macocha oraz jej syn poniżają przygarnięte sieroty. Żądają nawet, by zostali oni usunięci z posiadłości, gdyż brzydzą się niższej klasy i bratania z nią. Tego właśnie w nich nienawidzi Albert, który nienawidzi systemu klasowego zakorzenionego w XIX-wiecznej Anglii. Na jego szczęście znajduje porozumienie z przygarniętym rodzeństwem i postanawia, że będą oni częścią jego dalekosiężnych, nad wyraz dorosłych, przemyślanych, choć niecnych planów.

Fabuła

Pierwszy tom wprowadza na scenę rodzeństwo skłonne do realizacji planu doskonałego. Sęk w tym, że zawsze będzie to plan zbrodniczy. Pierwszym krokiem będzie dla nich wyjście spod pieczy zazdrosnej macochy i przybranego brata. O dziwo, będzie to naprawdę świetna mistyfikacja, zważywszy na to, iż będą w niej uczestniczyć właściwie dzieci.

Po tym wprowadzeniu szybko dojdziemy do czasów teraźniejszych fabule, kiedy bracia są już młodymi dorosłymi i razem prowadzą dość niecodzienne konsultacje na rzecz uciskanych członków niższych stanów. Pierwszym celem ich konsultacji będzie baron Dublin z Durnham, który każe dzierżawiącym jego pola uiszczać niebotyczne opłaty. Co więcej, nie interesuje go życie czy zdrowie swoich pracowników, ba, chyba można by rzec, że parobków, niewolników. W dalszych przygodach np. zwiazanych z utonięciem pod wpływem opium czy wymagającego myśliwego hrabię Blitza Endersa. W przypadku tego ostatniego zadania ze szczególną ciekawością sprawie przygląda się nie kto inny jak kochający zagadki detektyw Sherlock Holmes, wietrząc w niej drugie dno. Jednak czy on także wyznaje zasadę, że cel uświęca środki? I czy sprawi to, że będzie to nie rywal, a sprzymierzeniec w sprawie?

Kreska

Hikaru Miyoshi pokochałam za jej rysunki w mandze Inspektor Akane Tsunemori. Widać, że lubi detektywistyczne scenariusze i czuje się w nich przednio. Bohaterowie są bardzo szczegółowo rysowani, z dbałością o odwzorowanie strojów czy fryzur z epoki. Świetnie uwypukliła postawą ciała i mimiką niejako maniakalną żądzę rozwikłania zagadek przez Sherlocka. Wprawdzie tła często są puste, jednak jeśli już są, oddają mroczny charakter ciasnych uliczek Londynu czy przepych bogatych rezydencji. Sceny walk czy wybuchów są świetnie wykadrowane.

Ciekawostka

Sherlock jest geniuszem rozwiązywania zawikłanych zagadek. Jednak niewiele by zrobił bez swojej siatki informatorów, przypominającej nieco “ptaszki” Varysa z Gry o tron. Stanowią ją mali uliczni łobuzi, których nikt nie posądza o jakieś zorganizowane działania. Przecież to tylko dzieci, które ewentualnie jak się złapie, to obije i wypuści. Okazuje się jednak, że wiedzą oni wiele, bo potrafią niezauważalnie poruszać się po mieście, znają wszystkie jego zakamarki i łatwo im podsłuchać to i owo. O tej grupie opowiada także seria komiksów Czwórka z Baker Street (zobacz recenzję tomu 7 i tomu 8).

Podsumowanie

Od dawna nie czytałam mangi, która tak mnie wciągnęła od pierwszego tomu. Moriarty to świetnie napisana i narysowana manga. Zaciekawia już od pierwszych stron. Na pochwałę zasługują postacie głównych bohaterów, których nie da się jednoznacznie określić jako złych. To chyba w mangach właśnie kocham najbardziej!

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie wydawnictwo-waneko-300x300.jpg

Na szybko:

Świetna historia, piękne rysunki, wspaniała uczta detektywistyczna. Teraz, kiedy na scenę wszedł jeszcze Sherlock Holmes, stając się antagonistą (!) tylko czekać, aż akcja jeszcze nabierze tempa. Manga, którą polecam każdemu, zwłaszcza czytelnikom powieści detektywistycznych.

Moni zdaniem:

Fabuła: 9/10
Kreska: 9 /10
Bohaterowie: 9 /10