Solitaire, Alice Oseman

Solitaire, Alice Oseman

21 marca 2024 0 przez Monika Kilijańska

Napisanie recenzji Solitaire okazuje się trudniejsze, niż myślałam. Głównie dlatego, że wciąż nie wiem, o czym jest ta książką. Miłości? Autorka podpowiada, że nie. Przyjaźni? Depresji? Zaburzeniach odżywiania? Okaleczaniu się? Tak, i trzeba brać to pod uwagę, czytając ją. Będzie do bólu (sic!) realnie.

Bohaterowie

Victoria Spring lubi jak się do niej mówi Tori. Nie lubi ludzi. W sumie nie jest kimś, z kim chciałbyś się zaprzyjaźnić. Ma dość demotywującą wyobraźnią. Często się smuci. Lubi spać i blogować. Poczucie, że któregoś dnia umrze jest ciągle z nią. Była świadkiem wielkiej traumy. Ogólnie nie oczekuje niczego od życia, co jeszcze bardziej pogarsza jej stan. Ludzie wokół niej zauważają, że jest nieszczęśliwa, ale nie widzą, jak bardzo. Decydują się ignorować jej nastroje, zamiast skonfrontować się z nią w ich sprawie, ponieważ za każdym razem, gdy to robią, ona zamyka się i wycofuje. Tori pokazuje nieelegancką stronę zdrowia psychicznego, która zwykle jest pomijana w imię romantyzacji. Jedynie Michael Holden wie, co ona czuje.

Fabuła

Znamy historię Tori, siostry Charliego ze słynnej sagi Heartstopper. Zawsze czuła się samotna i bardzo trudno jej było nawiązywać przyjaźnie i poznawać ludzi. W tym nowym roku szkolnym Tori poznaje Michaela Holdena i on też jest samotny. A potem pojawia się coś na miarę gry terenowej, wyzwania: Solitaire. Informacje prowadzą dziewczynę na swego rodzaju blogi, który prawdopodobnie jest związany z grupą dowcipnisiów. Solitaire robi żarty w szkole. Aby im zapobiec uczniowie rozpoczęli patrolowanie szkoły i zwracali uwagę na jakieś nieprawidłowości (włamania, podejrzane zachowania itp.). Jednak zagrania Solitaire idą chyba trochę za daleko…

Ciekawostka

Solitaire powstała w 2012 roku, czyli na długo przed powstaniem Heartstoppera. Autorka w 2020 roku dostała nawet propozycję zaktualizowania książki, aby była ona bardziej zgodna z serią komiksów. To dlatego w Solitaire właściwie prawie nie ma Charliego, a tym bardziej Nicka. Jednak wydarzenia są spójne z tymi z tomu 4 Heartstoppera. Najlepiej zacząć lekturę właśnie od komiksu.

Podsumowanie

Jeśli nigdy nie miało się do czynienia z depresją, to może się wydawać, że to bardzo mroczna książka. Że wszystko w życiu Tori jest do niczego, przeciętne, miałkie oraz że książka nie ma żadnej fabuły ani głównego tematu. Cóż, dla mnie tak nie jest, ponieważ pokazuje, jak Tori żyje ze swoją depresją i próbuje z nią walczyć za pomocą autoironii, czarnego humoru i chwytania dobrych chwil w życiu.


Na szybko:

To nie jest książka o szczęśliwych ludziach. Nie sądzę nawet, że ta książka została stworzona dla szczęśliwych ludzi, bo by im się nie spodobała i powiedzieliby, że wszystko, co jest w tej książce, to kompletna bzdura. Ale tak nie jest. To absolutna prawda. I takie książki są potrzebne, by ją pokazać.

Moni zdaniem:

Fabuła: 6/10
Tematyka: 6/10
Bohaterowie: 6 /10