Tenma zniszczył moje życie. Monster [tom 7]

Tenma zniszczył moje życie. Monster [tom 7]

20 marca 2024 0 przez Monika Kilijańska

Karma podobno wraca. Dobrze to można zauważyć na przykładzie bohaterów Monstera. Choć czasem szaleństwo czy gniew może zmienić obieg dobra i zła pomiędzy ludźmi. Przykładowo Eva jest zaślepiona nienawiścią do właściwie niewinnego Tenmy. Czy będzie zeznawać? A jeśli: to czy go pogrąży czy uratuje?

Bohaterowie

Evę Heinemann znamy od pierwszego tomu. To była narzeczona Tenmy, córka dyrektora szpitala, w którym pracował Tenma. Wyniosła i bardzo pewna siebie kobieta. Jest kimś, kto wychował się na bankietach i wśród śmietanki. Piękna i łaknąca poklasku. Władcza. Patrzy na innych z wyższością i potrafi zniszczyć słabszych ja robaka. Jednak przyparta do muru łamie się, a pociechy szuka w alkoholu. Nie potrafi przeżyć odrzucenia.

Fabuła

Tenma daje się złapać na gorącym uczynku. Postanawia jednak skorzystać z podpowiedzi Lungego, by nie składać zeznań. W tym czasie osoby, które go znały, robią wszystko, by wyciągnąć go z wiezienia. Piszą listy, namawiają najlepszego adwokata na wzięcie sprawy Tenmy. Okazuje się, że mało który mecenas chce brać pod swoje skrzydła mordercę. Ba, nawet Vermann, adwokat czynów niemożliwych do uniewinnienia, nie wierzy Tenmie. Ale czy to dlatego, że nie wierzy lekarzowi, czy zwyczajnie nie wierzy już żadnemu swojemu klientowi?

Choć wszystkie poszlaki działają przeciw Tenmie, jest jeden świadek, który widział prawdę. To Eva, która przyjechała wraz z Dietrichem i doktorem Reichweinem za Tenmą. Jednak kobietę albo nie daje się przesłuchać, bo jest pijana, albo zaślepiona nienawiścią do Tenmy. Dopiero wiszące nad nią zagrożenie może spowodować powrót do trzeźwości i sprawiedliwości. W międzyczasie Tenma zaznajamia się z pewnym więźniem, niejakim Güneterm Milchem, królem ucieczek. Anna zaś ulega wypadkowi i trafia pod opiekę nieznajomego lalkarza, który ma w swojej bibliotece książki Poppego. Te same, które kiedyś już czytała w Rezydencji Czerwonej Róży.

Kreska

Tym razem, poza nieco standardowym ukazaniem postaci, jaki charakteryzuje Urosawę, mamy sporo scen pościgów czy wypadków samochodowych. To coś nowego i choć nie są to bardzo dynamiczne kadry, to jednak bardzo ciekawie ukazane jest powiązanie kolejnych postaci od prędkości jadącego samochodu. Tak jakby tym razem elementem łączącym była właśnie ona i jakby od niej zależało życie. W każdym tego słowa, złym i dobrym, znaczeniu. Nadall też możemy sycić oczy złożonością mimiki twarzy bohaterów, za który pokochałam Urosawę już w Pluto.

Ciekawostka

Piosenka Over the Rainbow, którą w swojej stacji radiowej używał jako ending ojciec Vermanna, to kultowa melodia takiego musicalu jak Czarnoksiężnik z Krainy Oz. Skomponował ją Harold Arlen, syn litewsko-żydowskich uchodźców. Napisana w 1939 roku piosenka zawiera mocny zestaw tekstów opowiadających o ucieczce poza tęczę do krainy, „gdzie chmury są daleko w tyle”. Także autor tekstu, Yip Harburg, miał żydowskie korzenie, nic więc dziwnego, że często doszukuje się antynazistowskich motywów wypływających z tego tekstu. Ta niesamowita piosenka zdobyła Oscara, a w 2001 roku Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Nagrań i National Endowment for the Arts uznały ją za piosenkę numer jeden XX wieku.

Podsumowanie

Wydawać by się mogło, że kolejne, nieco niespieszne motywy czy pojawiający się bohaterowie jedynie przedłużają sztucznie akcję. Nic bardziej mylnego. Każda postać w końcu znajduje swoje fabularne uzasadnienie. Zacieśnia jedynie pętlę na i tak duszącym się już Tenmie i jego poplecznikach. Świetna, trzymająca w napięciu lektura.

Zobacz pozostałe recenzje mangi Monster: tom 1, tom 2, tom 3, tom 4, tom 5, tom 6.


Na szybko:

Jest coraz bardziej duszna atmosfera. Z tomu na tom Tenma jest coraz bardziej otaczany i coraz trudniej mu tropić Potwora. Bardzo dobrze rozegrana fabuła, w której każdy bohater, każde wydarzenie ma swoje logiczne uzasadnienie. Wyśmienite!

Moni zdaniem:

Fabuła: 9/10
Kreska: 10/10
Bohaterowie: 9 /10