Batman jakiego jeszcze nie znaliście: Batman złamany, cierpiący psychicznie, oszalały. Jeśli tak jak ja kochasz tego człowieka-nietoperza, nie możesz nie zapoznać się z jego przygodami z Trybunałem Sów. Świetna detektywistyczna…
Batman: Detective Comics. Zimna zemsta [tom 4]
9 września 2021Peter Tomasi kontynuuje cykl o Batmanie-detektywie. Tym razem powieje chłodem, bo każda z trzech historii będzie miała związek z zimą lub zimnem.
Fabuła i bohaterowie
W pierwszej znowu spotkamy Mr Freeza. Z pomocą technologii Luthora w końcu będzie on w stanie wybudzić i wyleczyć Norę, swoją żonę, która obecnie jest zamrożona w oczekiwaniu na lekarstwo na raka. Zrozpaczony Victor Fries chwyta się każdej możliwości. Obecnie testuje właśnie nowy preparat, jednak wyniki odbiegają do zadowalających. Jedynym wyjściem jest testowanie na obiektach wręcz identycznych jak jego żona. W ten sposób złoczyńca wciela w życie plan porwania kobiet odpowiadającym cechom Nory. Właśnie zniknięcia kobiet powodują, że Batman zainteresował się sprawą. Niestety Fries nie przewidział jednego: że lek może mieć poważne skutki uboczne, które wystawią na próbę jego miłość. Ta historia jest nieco przegadana, jednak czyta się ją z ciekawością. Niemniej widzę w niej sporo nieścisłości i przyspieszeń, co nieco odbiera radość z czytania.
Tom 4 Batman Detective Comics zawiera jeszcze dwie historie. Pierwsza to historia duetu Scott Godlewski – Peter J. Tomasi. Przedstawia przedziwny nordycki kult, który w Gotham stara się wskrzesić dziwne monstrum związanego z mitologią Wikingów. To dość pokręcona, jednak bardzo logiczna historia z fantastycznymi mrocznymi rysunkami, przywodzących na myśl sceny z serialu Stranger Things. Niestety nie ma tu klimatu tajemnicy czy grozy jaki był w przywołanym przeze mnie serialu. Ot, jest straszny, dobrze narysowany potwór i tyle. A to za mało.
Druga to one-shot Toma Taylora i Fernando Blanco. To bardzo bożonarodzeniowa historia o sierocińcu Wayne’ów. Okazuje się, że dzieją się tu dość niepokojące rzeczy i podopieczni wolą uciekać niż być ich częścią. By nie plamić honoru rodu Batman musi znowu wkroczyć do akcji. Choć jest to najspokojniejsza z wszystkich zamieszczonych w tomie 4 historii, wydaje się być najbardziej przemyślana. Pokazuje ludzką twarz Batmana, a to chwile, na które czeka się bardziej niż na kolejne spektakularne walki. Bruce Wayne jest równie ważny jak jego superbohaterskie alter ego.
Kreska
Na gruncie artystycznym można śmiało powiedzieć, że w tym tomie nie osiągnięto nic wyjątkowego, ale ostatnia dwuczęściowa historia spod piórka Scotta Godlewskiego znacząco wyróżnia się od reszty. Powodem jest żywy, wyraźny i solidny styl artystyczny. Pozostałe części tomu są na przyzwoitym poziomie. Warto tu jeszcze zaznaczyć, że projekt nowej zbroi Batmana do walki z Freezem, autorstwa Dougha Mahnke, zachwyca swoją koncepcją.
Ciekawostka
Mr Freez pojawił się też w kinie. W filmie długometrażowym Batman i Robin z 1998 roku wcielił się w jego rolę sam Arnold Schwarzenegger. Rolę Mr. Freeze’a początkowo miał zagrać Patrick Stewart, ale odmówił ze względu na swoje zobowiązania wobec serii Star Trek. Rozważano także kandydaturę aktora Anthony’ego Hopkinsa i Hulka Hogana. Wszak złoczyńca musi być “silny i duży, jakby został wyciosany z lodowca”, jak mawiał reżyser, Joel Schumacher. Dopiero, kiedy wszyscy oni odmówili, zwrócono się do Schwarzeneggera. Joel Schumacher miał w planach także Sylvestra Stallone, jeśli Arnold Schwarzenegger również odrzuciłby propozycję.
Podsumowanie
Komu mogę polecić ten komiks? Każdemu, kto zachwycał się poprzednimi tomami Tomasiego. Najwięksi fani Gacka także będą zainteresowani, jednak pozostali raczej nie zachwycą się historiami w tej części Batman Detective Comics.
Oficjalna recenzja dla portalu portalu Secretum.pl.
Na szybko:
Choć lubię Batmana, to w tym tomie czegoś mi brakuje. Może jakiejś spójności jeśli chodzi o poziom kolejnych historii, bo niestety mamy całkiem dobre i naprawdę słabe.
Moni zdaniem:
Fabuła: 6/10
Kreska: 6/10
Bohaterowie: 5 /10