Komiks Brom [tom 1]

Komiks Brom [tom 1]

17 lutego 2021 2 przez Monika Kilijańska

Wieść niesie, że dodawano w wojsku brom do chleba, by zamknięci w koszarach mężczyźni mieli mniejszy popęd seksualny. Nie wiem, co Unka Odya dodała do komiksu Brom, ale nie działa jak brom: zdecydowanie czułam chcicę, chęć przeczytania kolejnej części jak tylko skończyłam pierwszą.

Bohaterowie

Brom to dość zwykły na pierwszy rzut oka licealista. Skąd taka ksywa? Od imienia. Kiedyś, na lekcji chemii, kiedy nauczycielka rozpisywała wzór obrazujący rozpuszczanie bromowodoru w wodzie, zamiast poprosić Bronka do tablicy, zaprosiła Bromka. Wiadomo, klasa nie przebacza i Bronek został już Bromkiem, a potem po prostu Bromem. Jednak nie do końca to normalny licealista. Dowiaduje się, że słyszy i widzi rzeczy niedostępne dla zwykłych ludzi. Ale cóż się dziwić, skoro rodzinę ma bynajmniej nie normalną: mama jest wiedźmą!

Fabuła

Kartuzy to dla niektórych zadupie jakich mało. Nie powiem – nie jest to metropolia, ale skoro mieszka tam siostra cioteczna, to czasem wypada rodzinę odwiedzić. Tak się składa, że Brom został pierwszy raz zaproszony na takie odwiedziny, choć w sumie to on nawet o żadnej kaszubskiej rodzinie nawet nie wiedział. Nic dziwnego, że się nie cieszył na poznanie jej. Dla niego to wręcz zsyłka.

Cieszy się za to kuzynka. Marysia wreszcie może poznać brata ciotecznego! Jednak na miejscu okazuje się, że nie będą to sielskie wakacje. Coś od roku grasuje nw pobliskich łąkach i lasach, zabija zwierzęta. Dopiero Brom wpada na ślad tego „czegoś”. Razem z mamą-wiedźmą telefonicznie planują jak zwabiać to „coś”, nawet kilkoro „cosiów” i unicestwić. Przydatna będzie umiejętność dziewczyny: strzelectwo i jazda konna. I oczywiście oddana przyjaciółka.

Ale to nie tylko komiks o dziwach. To także opowieść o zwykłym życiu nastolatka. On czasem chce mieć marzenia senne z koleżanką w roli głównej, taką, na której warto zawiesić oko. Chce słuchać muzyki, chodzić do szkoły. Być nastolatkiem jak inni w jego wieku. Co z tego, skoro ciągnie swój do swego i każdy z jego znajomych okazuje się jakimś dziwadłem…

Kreska

Unka zdecydowanie umie w rysowanie zwierząt. Wilki są tak realistyczne jak widziany kiedyś przeze mnie z bliska basior: wielki, majestatyczny, futrzasty, z potężną klatką piersiową i puchatym ogonem. Jak nikt potrafi ona też z przyjaznego zwierza jak koń czy sowa zrobić stwora z koszmarów. O tych zupełnie fantastycznych jak oneirotherium, przypominające skrzyżowanie słoni Dali’ego z mrocznymi pracami Beksińskiego, nawet nie wspomnę. Coś pięknego! Jednak inne, te mniej zwierzęce kadry, są zdecydowanie prostszą kreską rysowane. Takie zestawienie szczegółowo-strasznych stworzeń ze zwykłością dnia codziennego nastolatków wyszło wyśmienicie.

Ciekawostka

Brom (Br) to pierwiastek chemiczny, niemetal z grupy fluorowców o brunatnym kolorze i nieprzyjemnym zapachu. Pierwszy raz otrzymano go poddając wodę morską działaniu chloru. Następuje wówczas utlenianie bromków do wolnego bromu. Drugą metodą, częściej stosowaną, jest elektroliza roztworu bromku magnezu. To jeden z dwóch pierwiastków, które w warunkach normalnych jest cieczą. Występuje głównie w postaci jonów lub soli jonowych. Łatwo się utlenia. Jest toksyczny. Spożycie powoduje wypieranie chlorków z krwi (osocza). Przedawkowanie bromu może skutkować stanami lękowymi i depresyjnymi. Hamuje też wydzielanie testosteronu, przez co wpływa na obniżenie potencji.

Podsumowanie

Brom spokojnie można położyć obok Łaumy czy Kościska na jednej półce. Choć wizualnie jest to komiks odrobinę uboższy, to jednak na same potwory nie mogę się napatrzeć, takie są piękne. Jak ja lubię świetnie rysowane potwory! Tym razem mamy jednak nie bajeczkę jak u KaeRel’a, ilustrowane young adult. Zdaję sobie sprawę, że to dopiero wprowadzenie w świat pełen zjaw i wilkołaków i czekam na dalsze losy kuzynostwa w Kartuzach.


Na szybko:

Brom idealnie wpisuje się w pop-kulturową fascynację nastolatkami z nadnaturalnymi mocami. Absolutnie nie ma tu jednak nic odtwórczego. To świetnie narysowane życie grupy nastolatków z ich problemami, jakie mają przecież rzesze nastolatków. Tyle że z dodatkiem strzyg, onieronautów, wilkołaków i kelpie.

Moni zdaniem:

Fabuła: 6/10
Kreska: 8/10
Bohaterowie: 6 /10