9 godzin. Na sen za dużo, na grę za mało.
W tej historii nie ma nic pewnego, fabuła też jest bardzo umowna. 9 godzin jest komiksem specyficznym także ze względu na typowo szkicową kreskę. To dość udane połączenie tradycyjnego komiksu z japońską mangą. Do jego czytania przyda się więc nie tylko otwarta głowa i pociąg do nowości, ale także lekka chociaż fascynacja Krajem Kwitnącej Wiśni. Bardzo zaskakujące i satysfakcjonujące zakończenie!