Mnich i pająk

Mnich i pająk

4 maja 2022 0 przez Monika Kilijańska

Z reguły nie czytam mang, których już okładka mnie odrzuca. Zrobiłam wyjątek dla Mnicha i pająka. I teraz wiem, że nie powinnam wychodzić ze strefy komfortu…

Bohaterowie

Uwaga, to nie manga dla arachnofobów. Jednym z bohaterów jest bowiem pająk, a raczej człowiek-pająk, choć Spider-Mana to nie przypomina. Może nie wygląda dla mnie zbyt demonicznie czy zwierzęco, jednak te oczy… odnóża… sieci… wylinki… Pająk jest demonem. Zupełnie przypadkiem otrzymuje imię Jinsuke, oznaczające osobę pełną energii i dość zboczoną, jest bardzo szybko rosnącym i dojrzewającym stworem. Jakimś cudem przyczepił się do wędrującego buddyjskiego mnicha Sougena. Razem tworzą dość cudaczną parę, która ma dość osobliwe formy wspólnej modlitwy. Nadmienię tylko, że i sam mnich nie jest do końca człowiekiem. Zdarzyło mi się nawet polubić w jednej z bardziej wzruszających (tak!) scen Sougena. Jednak poza tym to krzykacz i zbereźnik.

Fabuła

Dość cudaczna para pająk-mnich przemierza świat. Ot, wędrujący przeganiacze duchów. To oczyszczą jakąś mijaną wioskę, to przegonią ducha, to zatrzymają się w tawernie dla takich odmieńców jak oni. To, a czemu by nie, prześpią się ze sobą, często używając pajęczych nici do bongage’u. Obserwujemy tu rozwijającą się, mocno seksualizowaną, relację z młodym dorastającym zmiennokształtnym, dorastanie pająka, trochę yokai do neutralizacji. Wszystko w dość poszarpanym i niespójnym scenariuszu.
Na końcu tomiku otrzymujemy dodatkowe dwie historie. Jedno związane z naszymi głównymi bohaterami, drugie zaś z pobocznymi Książę i ośmiornica. Ostatnie bardzo przypadło mi do gustu i żałuję, że to nie o nich był cały tomik.

Kreska

Co do rysunków Haji mam sporo za, jak i sporo przeciw. Denerwowały mnie sceny seksu, gdyż był w nich taki galimatias, że często musiałam się zastanawiać czyja część ciała jest w jakim miejscu. In plus zaliczam sceny walki, transformacji oraz projekt postaci pająka. Nie powiem – sugestywnie oddaje plusy dotyczące posiadania wielu rąk czy nici. Zdecydowanie rysunki, a nie fabuła, są mocniejsza stroną tomiku.

Ciekawostka

Ceremonia picia w Japonii jest bardzo znana przy okazji serwowania herbaty, ale samuraje w okresie Muromachi (1336-1573) opracowali ceremonię shiki-san-kon. Była to intrygująca ceremonia, którą można podsumować jako „pij sake, nie jedz”, choć serwuje się podczas niej jedzenie. Shiki-san-kon obejmuje formalny rytuał, w ramach którego odbywają się trzy rundy picia sake, z których każda składa się z trzech płaskich talerzyków sakazuki. ​​Dzielenie się sakazuki przypieczętowało przyjaźnie i inne relacje. Na niektórych weselach odbywa się rytuał san-san kudo, podczas którego państwo młodzi trzykrotnie dzielą sakazuki sake. Wrogowie mogli się pogodzić, dzieląc się sakazuki sake lub podtrzymywać wrogość, odmawiając podzielenia się z wrogiem. Przysięgi lojalności można przypieczętować dzieląc się sakazuki, jak nadal robi Yakuza, czasami nakłuwając sobie palce i dodając do trunku kilka kropli krwi.

Podsumowanie

Na początku starałam się zrozumieć główną historię. Było to jednak trudne, gdyż retrospekcje czy jakąś ogólna ciągłość trudno było skleić w całość. Wątek zmiennokształtności czy walki z duchami był ciekawy, jednak nie na tyle, by uważać, że ta manga jest dobra. Tym bardziej, że czuć, jakby historia mnicha (a już zupełnie pająka!) była niedokończona. Maksymalnie mogę uznać ja za znośną.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie wydawnictwo-waneko-300x300.jpg

Recenzje innych jednotomówek.


Na szybko:

Mnich i pająk to manga fantasy, która opowiada historię buddyjskiego mnicha, który lepiej czuje się z potworami niż z ludźmi i spędza czas podróżując w towarzystwie pająka.Tylko dla dorosłych, gdyż jest to także manga BL z wieloma śmiałymi scenami.

Moni zdaniem:

Fabuła: 5/10
Kreska: 7 /10
Bohaterowie: 5 /10