Radość zwykłych dni

Radość zwykłych dni

23 listopada 2022 0 przez Monika Kilijańska

Miłość pomiędzy dorosłymi ma jedną wadę: jest nieco nudna. Nie ma już tej spontaniczności, bo problemy życia codziennego skutecznie podcinają skrzydła. A czasem nawet kastrują. Czy jednak manga o dorosłej parze homoseksualnej będzie nudna? Jeśli wziąć za przykład Radość zwykłych dni Pariko London to nie, nie będzie.

Bohaterowie

Tsubasa Mikuriya i Yu Kusaka są parą od piętnastu lat. Obydwoje chodzili do tego samego liceum i kochali Goethego. Jeden to syn potomka magnata ziemskiego, drugi – adoptowane dziecko słynnego rzeźbiarza. Przystojni. Zakochani. Ale chyba nieco znudzeni sobą. Do tego miewają też problemy natury erotycznej, jak to z czasem bywa. I zapominają obietnic, przynajmniej Mikuriya.

Fabuła

Chłopacy, a teraz mężczyźni, mieszkają razem. Pracują, mają pasje, znajomych. Ot, normalne życie. Nie ma już może motyli w brzuchu, ale nadal jakieś uczucie tam się tli. Jednak między myciem zębów a dostarczeniem paczki przez kuriera, Kusaka oznajmia z zupełnym spokojem, że chce się rozstać. Oczywiście Mikuriya jest załamany. Szuka winy w sobie: może to upływ czasu, koniec młodości. Może zmiana zapachu skóry, a może… coś innego? Okazuje się, że kiedyś coś obiecał, ale za cholerę nie może sobie przypomnieć, co. A Kusaka w tej materii jest pamiętliwy.

Manga jest mocno przeplatywana retrospekcjami i jeszcze mocniej scenami erotycznymi z dość rzucającą się w oczy cenzurą. Ogólnie jest to tak chaotyczne, że można zgubić wątek i czasem dochodzi się przez to do dziwnych wniosków.

Kreska

W tej mandze Pariko London rysuje w kilku stylach. W scenach humorystycznych prostą kreską, często korzysta z uproszczeń. W scenach romantycznych uwielbia rastry z efektem świateł bokeh w tle, a w obyczajowych stawia na realizm połączony z prostotą. Łatwo można zauważyć różnicę w scenach z młodości bohaterów i z czasów ich dojrzałości, co pokazuje, jak dobrze rysowniczka potrafi odwzorować różnice w dorastaniu, nadając bohaterom nieco poważniejszego charakteru. Sceny erotyczne często są dość pospieszne. Jeśli tak samo pospieszne było życie seksualne tej pary bohaterów, to nie dziwię się pojawiających się problemów łóżkowych Mikuriy.

Ciekawostka

W mandze występują takie pojęcia jak uke i seme. W związkach homoseksualnych ukazywanych w mangach yaoi są one oznaczeniami konkretnych ról, zwłaszcza seksualnych, w związku. Uke (w slangu neko) to osoba podległa, kobieca, bierna. Seme (w japońskim slangu tachi) to partner aktywny, dominujący, męski. Zwykle przejmowali oni także odpowiednio kobiece lub męskie cechy jak charakter, wzrost, zajmowanie się stereotypowymi rolami w domu. W tytułach nowszych taki podział ról bardzo często jest całkowicie zatarty lub wręcz odwrócony.

Podsumowanie

Choć mangi BL nie są moimi ulubionymi, to naprawdę wielkim plusem tego tomiku będzie naprawdę dobre przedstawienie codzienności 30-kilkulatków. Uczucie dorosłych w długoletnim związku nijak się ona ma do młodzieńczego zakochania. Wkrada się w nie rutyna, brak czasu dla siebie nawzajem, drobne i poważniejsze kłamstewka, niedomówienia. Próby ożywienia tlącej miłości, nawet najbardziej szalone, też zaliczam tu na plus, choć mogą się wydawać naciągane. Z własnego doświadczenia powiem tylko, że jedynie wydają się być takie.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie wydawnictwo-waneko-300x300.jpg

Recenzje innych jednotomówek.


Na szybko:

Komediowe perypetie dwojga dorosłych mężczyzn w związku homoseksualnych. Sporo nie tylko seksu, ale także codziennej rutyny 30-kilkulatków. Całkiem ciekawa jednotomówka.

Moni zdaniem:

Fabuła: 7/10
Kreska: 7/10
Bohaterowie: 6 /10