O dziewczynie skaczącej przez czas – manga idealna na lato

O dziewczynie skaczącej przez czas – manga idealna na lato

24 lipca 2018 25 przez Monika Kilijańska

Skoki w czasie to już oklepany temat, jednak nadal można go zrobić tak, by porywał tłumy i bez efektów specjalnych. Warto tu choćby przypomnieć Steins;Gate czy O dziewczynie skaczącej przez czas (Toki o kakeru shōjo). Choć wiele tu nielogicznych wątków i osobom zafascynowanym paradoksami podróży w czasie nie będzie manga przypadała do gustu, jednak jest to bardzo wciągająca jednotomówka, którą szczerze polecam.

Bohaterowie

Główną bohaterką jest uczennica drugiej klasy liceum Makoto Konno. Nie ma w niej nic niezwykłego i tak naprawdę każdy z nas mógłby się z nią identyfikować: lubi długo pospać, jest roztrzepana, dojeżdża do szkoły na rowerze, a czas wolny wypełnia jej gra w baseball z dwoma kolegami, Kosuke Tsuda, kujonem którego zna od dzieciństwa i Chiaki Mamya, nowym uczniem, który nie wiadomo skąd się właściwie wziął. Nie łączy ich jednak nic mocniejszego niż przyjaźń, choć Chiaki ma pewne zamiary wobec Makoto, co ona nieustannie odrzuca.

A, bo jednego nie dodałam: Makoto potrafi skakać w czasie. Jest to niestety dość nieprzewidywalna umiejętność i Makoto dopiero co zaczyna panować nad tym gdzie w czasoprzestrzeni wyląduje. Tak naprawdę dobrze jest jej tu i teraz: w szkole, bez obowiązków, z najbliższymi przyjaciółmi. Chce przeżyć wakacje nie na uczeniu się do egzaminów, a na zabawie. Chce myśleć o teraźniejszości bez przejmowania się przyszłością, co bardzo ułatwia jej umiejętność. Źle napisany test? Skok w czasie. Inny pomysł na spędzenie wieczoru? Skok w czasie. Jednak wraz ze skokami pojawiają się zmiany, które nie zawsze są przez nią pożądane, a nawet niebezpieczne. Czy da się uratować świat mając ograniczoną ilość skoków?

Fabuła

Podobno nieszczęścia chodzą stadami i w przypadku Makoto Konno jak najbardziej można by potwierdzić taką tezę. Zły sen, spóźnienie na lekcje, niezapowiedziana kartkówka, dyżurowanie w szkole, zepsute hamulce w rowerze, potrącenie pieszego i w końcu… Nie, to nie takie łatwe. W momencie, kiedy Makoto przeżywa najgorszą chwilę w swoim dniu, a może nawet życiu, następuje coś niesamowitego: dziewczyna skacze w inne miejsce ze swojej przeszłości, przez co splot niefortunnych zdarzeń zostaje zatrzymany. Na szczęście Makoto ma z kim porozmawiać o całej tej dziwnej sytuacji i odnajduje w ciotce, zwanej pieszczotliwie „wiedźmą”, bratnią duszę. Okazuje się, że dar przenoszenia się w czasie nie jest wcale tak rzadki.

Co można zrobić z taką umiejętnością? Pewnie niejeden wynalazłby szczepionkę na raka czy zlikwidował głód i wojny na świecie, jednak Makoto chce zwyczajnie spędzić wesołe wakacje i cieszyć się życiem. Wielokrotnie powtarza niektóre sytuacje, by wycisnąć z nich to, co najlepsze: z niezapowiedzianego testu dostaje maksimum punktów, wie dokąd będzie leciała wyrzucona przez kolegów piłka podczas meczu czy też może wakacyjny wieczór spędzić na kilka sposobów. Jednak w przyrodzie musi być równowaga: jeśli komuś nagle wszystko idzie jak z płatka, musi być ktoś, komu wcześniej się wiodło, a teraz ma pecha. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej kiedy okazuje się, że umiejętność też ma swoje granice.

Kreska

Kreska w mandze O dziewczynie skaczącej przez czas jest estetyczna i przyjemna dla oka. I tyle. Nie ma tu szczegółowo rysowanych miejsc jak w Kimi no na wa, postacie też nie są charakterystyczne. Ot, nastolatkowie i tyle. Jak mawiał Gintoki w Gintamie: dobrze narysowany bohater mangi powinien być rozpoznawany nawet jeśli patrzymy tylko na jego cień. Tu nie ma tej rozpoznawalności i być może dlatego łatwiej sobie wyobrazić, że każdy z nas mógłby być taką Makoto czy Chiakim.

Ciekawostka

Każdego z obdarzonych możliwością skoków w czasie łączy obraz wystawiony w Tokijskim Muzeum Narodowym, podawany przez ciotkę Makoto renowacji. Przedstawia on kolorowe kwitnące na biało śliwy, kamelie i chryzantemy. Niestety nie jest to prawdziwy obraz i nijak szukać go w japońskich muzeach. Prawdopodobnie jest to obraz ukazujący okrutne czasy futurystycznej wojny zestawiony z obrazami z epoki Edo, w której jeden z kierunków artystycznych, szkoła malarstwa rinpa, nieodłącznie związany był z motywem kwiatowym.

Podsumowanie

O dziewczynie skaczącej przez czas to dobra propozycja dla osób, które poszukują wzruszającej pozytywnej historia z odrobiną romansu i komedii. To dobra manga na wakacje, bo nie ma w niej zbyt wiele przemyśleń, a przygody bohaterów niezmiernie wciągają. Starszy czytelnik z sentymentem wróci do czasów swojej młodości, a młodszy zastanowi się, czy tu i teraz wykorzystuje tak, jakby chciał.


Na szybko:

Tak jak są idealne książki na lato, tak samo jest z mangami. Ta historia jest prosta, ale nie za prosta. Idealnie wciąga, ale nie skłania do wielogodzinnych refleksji nad życiem. Bardzo dobra jednotomówka.

Moni zdaniem:

Fabuła: 8/10
Kreska: 8/10
Bohaterowie: 8/10