Pani Itsuya

Pani Itsuya

6 czerwca 2022 0 przez Monika Kilijańska

Jednotomówki często mnie denerwują swoja zwięzłą, za bardzo skrócona fabułą. W przypadku Pani Itsuyi autorka Mizu Sahara zdołała zawrzeć całą masę emocji w krótkiej formie. I zrobiła to naprawdę dobrze.

Bohaterka

Pani Itsuya to nowa nauczycielka w gimnazjum, do którego chodzi Toki. Osoba dość nieśmiała, małomówna. Wygląda na kogoś, kto lubi przyglądać się wydarzeniom, a nie w nich uczestniczyć. Do tego wcale nie rysuje jakoś wybitnie, można by nawet powiedzieć, że słabo. Dziwne, w końcu przecież jest nauczycielem tego przedmiotu. Mimo swojego wycofania potrafi jednak być bardzo bezpośrednia.

Fabuła

Fabuła podąża za nauczycielką rysunku, która przenosi się do małej społeczności, gdzie zaczyna rozwiązywać złożone problemy swoich uczniów i ich rodzin. Poznajemy ją kiedy zaczyna interesować się życiem jednego ze swoich uczniów, Tokiego. Pogłębiająca się demencja jego ukochanej ciotki, która zajmuje się jego wychowaniem po rozstaniu rodziców, sprawia, że jego przyszłość nie maluje się w jasnych barwach. Nie może zostać sam ani tym bardziej zajmować się krewną. Nie może też wrócić do domu. Chłopak jest gotów porzucić dalszą edukację na rzecz opieki nas schorowana. Choć każdy, łącznie z dyrektorem gimnazjum, radzi mu nie rzucać szkoły, dopiero magia (i to dosłownie!) pani Itsuyi sprawia, że Toki widzi jakąś nadzieję na lepsze. 

Kreska

Styl rysunku jest czymś co jest podstawą odbioru mangi bądź komiksu, gdyż bez wzajemnej kompatybilności nie ma szans na dobrą zabawę – a tu kreska jest bardzo przyjemna. Styl autorki jest z rodzaju tych uroczych i raczej nie przerysowanych co nadaje się idealnie do wszelakich okruchów życia nawet z odrobiną magii.Podobało mi się zestawienie nieudolnych szkiców nauczycielki rysunku z magicznymi doznaniami, jakie mogą one dawać.

Ciekawostka

Japończycy kochają złote rybki. Może to być spowodowane tym, że są małe i urocze. A może dlatego, że występują w wielu pięknych kolorach, takich jak czerwień, biel, złoto i czerń. Odmiany złotych rybek bez płetw grzbietowych, takie jak Ranchu i Edo-nishiki, czy z płetwami ogonowymi rozłożonymi na boki były atrakcyjne w czasach przed pojawieniem się szklanych akwariów, gdyż ludzie mogli podziwiać wzory na grzbiecie ryb, patrząc na nie z góry. Uważano, że czerwony kolor złotych rybek odpędza zło, a ich złoty kolor oznacza gromadzenie bogactwa. W związku z tym złote rybki były uważane za zwierzęta przynoszące szczęście.

Zobacz też książkę Gorączka złotych rybek.

Podsumowanie

Radość, miłość, smutek, żal, a nawet okruchy życia z magią. Taka mieszanka sprawia, że mangę czyta się bardzo przyjemnie i szybko, gdyż wciąga nas w swoje karty zwłaszcza dzięki postaci pani Itsuyi, która jest na pozór zwyczajna, ale jednak koniec końców jest w niej tylu tajemnicy, że wbija czytelnika to w podłogę.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie wydawnictwo-waneko-300x300.jpg

Recenzje innych jednotomówek.


Na szybko:

Z pozoru niepozorna i zwyczajna historia, w pewnym momencie staje się taka, że nie wiesz jak się od niej oderwać, a nawet tego nie chcesz. Przejmująco urocza nie tylko przez treść, która dotyka nas tak dogłębnie, gdy już zaczyna zahaczać o tematy słodko-gorzkie, ale także jeśli chodzi o warstwę artystyczną.

Moni zdaniem:

Fabuła: 9/10
Kreska: 8 /10
Bohaterowie: 8 /10