W porze kwitnących wiśni
Według mnie tytuł tej mangi powinien być inny. To kotek, tak jak choćby w mandze Konbuni-kun, jest tu spoiwem, a nie jakieś kwitnące drzewa owocowe. Choć z drugiej strony nie ma bardziej urokliwego widoku niż sakury czy pierwsze zauroczenie. A jedno i drugie znajdziemy w mandze BL W porze kwitnących wiśni od Ikuty Mugi.