Moje najlepsze mangi i komiksy przeczytane w 2022

Moje najlepsze mangi i komiksy przeczytane w 2022

15 stycznia 2023 0 przez Monika Kilijańska

Co roku robię podsumowanie, także czytelnicze. Ten rok zdecydowanie był lepszy od poprzedniego, gdyż przeczytałam łącznie 77 tomików mang i 50 komiksów. Spośród nich takie, które uważam naprawdę za perełki. Od razu zaznaczę, że nie wszystkie to nowości. I w sumie będzie ich siedem, a nie sześć jak głosi grafika.

Mangi

Look back

Niepozorna jednotomówka zawojowała moją mangową listę najlepszych. Powodem przede wszystkim jest naprawdę ciekawy pomysł na fabułę, choć z pozoru banalny. Oto dwie dziewczyny spotykają się za sprawą wydawania swoich pasków komiksowych w szkolnej gazetce. Z tym, że jedna to lubiana gwiazda, a druga to ucząca się w domu nieśmiała nastolatka. Okazuje się, że wszystko, czego im brakowało do rozwoju, to chęć konkurowania ale i współpracy z tą drugą. Cała opowieść jest nieco enigmatyczna, ma wiele rozwiązań i przepiękną kreskę.

Wydawca: Waneko

Dłuższa recenzja: Look back

Od dziś jestem zombie

Dobrą komedią nigdy nie pogardzę, a jeśli do tego śmieje się ona ze znanych konwencji to tym bardziej mnie kupuje. To dlatego ta jednotomowa manga jest dla mnie taka dobra. Śmieje się w głos z wszystkich seriali i filmów o apokalipsie zombiech, tych jedzących mózgi, a mimo to kompletnie bezmózgich istot. Należących do świata nieumarłych, choć umarłych. W ten świat dziarskim krokiem wparowała niedoszła idolka w bikini! I choć początkowo nie do końca sobie radzi z np. odpadaniem kończyn czy jedzeniem błotka, to dogaduje się z zombiakami lepiej niż z żywymi. Polecam każdemu!

Wydawca: Waneko

Dłuższa recenzja: Od dziś jestem zombie

Świat na opak [18+]

Ha, pewnie hentaia tu się nie spodziewaliście! Ale czemu nie? Wprawdzie to miejsce nie znajduje się tu ze względu na walory graficzne czy cycrotację (co to cycrotacja przeczytasz tu: Tokyo Toy Box). Nie, mnie ujął scenariusz! Tak, scenariusz hentaia! Bo oto dostajemy świat, gdzie to kobiety są tymi ciągle myślącymi o seksie i zaliczaniu, a faceci to ciche, delikatne płatki śniegu, rumieniące się na słowo “cipka” i “penis”. I w tym świecie trafia się osoba, która… pamięta ten nasz normalny świat, gdzie jest odwrotnie. Aż nie mogę sie doczekać dalszych części tej mangi!

Wydawca: Akuma

Dłuższa recenzja: Świat na opak tom 1

Komiksy

Raport Brodecka

Komiks ten odkryłam dzięki poleceniom na jednej z grup komiksowych na FB. Och, co to była za uczta i dla oka i dla umysłu! Jako że lubię dramaty i psychologiczne rozkminy, to opowieść Brodecka, strażnika leśnego, który miał sporządzić raport do centrali o dość niecodziennym wypadku, była dla mnie ucztą. Choć czy można nazwać wypadkiem eliminację ze środowiska kogoś tylko dlatego, że jest inny? Komiks jest czarno-białym (dla mnie to plus!) studium rodzącego się zła. Naprawdę mocna historia, któ©ą każdy powinien przeczytać!

Wydawca: Mandioca

Dłuższa recenzja: Raport Brodecka

Dorwać Ramireza Akt II

Ramireza pokochałam już w tomie I jego przygód. Któż nie pokochałby tą niemą złotą rączkę działu odkurzaczy firmy Robotop. Ten przemiły człowiek okazuje się mieć drugą twarz i bardzo kocha wpadać w kłopoty. Dużo akcji, świetnie zmontowana fabuła, humor niczym z filmów Tarantino, świetna oprawa graficzna, dbałość o szczegóły. Idealny komiks dla tęskniących za dobrymi starymi czasami, ale bez zbędnej nostalgii. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom.

Wydawca: Egmont

Dłuższa recenzja: Dorwać Ramireza Akt II; zobacz też Dorwać Ramireza Akt I

Brom tom 2

Choć na Pyrkonie kupiłam Zasadę trójek czy Fastnachtspiel, to jeszcze nie przeczytałam. Cóż, muszą poczekać. Jedyny polski komiks, który w tym roku polecę to drugi tom serii Brom Unki Odyi. Kolejne przygody naszego pana wiedźmy to przede wszystkim spotykanie nowych słowiańskich potworów, ale także targi ezoteryczne czy pierwsze zauroczenia między gatunkowe. Wszystko ze świetnym cynicznym humorem i całkiem fantazyjną kreską.

Wydawca: Wydawnictwo 23

Dłuższa recenzja: Brom tom 2; zobacz też Brom tom 1

Coś pomiędzy

Yaoi market

Nie jest to manga, bo to polski komiks. Nie każdy uzna to za komiks, bo rysunki mocno wzorują się na pracach autorów z Kraju Wschodzącego Słońca. Taki graficznie jest Yaoi market. Za to scenariusz jak na dość krótką historię. Oto mamy Technikum handlowego im. Jeronimo Martinsa i chodzące do niego męskie personifikacje różnych sieci handlowych, które znamy z polskich ulic. Najlepsze w tym jest to, że autorka z naprawdę świetnym wyczuciem humoru nawiązuje do nie tylko antagonizmów pomiędzy nimi, ale różnych aktualnych sytuacji społeczno-gospodarczo-politycznych. Mam nadzieję, że komiks zaskoczy, bo ja jestem zaciekawiona w jaką stronę pójdzie ten w sumie szkolny romans, naśmiewający się z wszystkiego, także z samej konwencji romkomu.

Dłuższa recenzja i wywiad z autorką: Yaoi market.