Kobiecy Dzień Kobiet czyli komiksy kobiet

Kobiecy Dzień Kobiet czyli komiksy kobiet

8 marca 2021 0 przez Monika Kilijańska

Dość nietypowo w tym roku chciałabym polecić kilka komiksów i mang, które narysowały i/lub napisały kobiety. Polki, Iranki, Francuzki, Japonki… Taka lista niezwykle rzadko się pojawia, a przecież świat rysowanych książek nie jest typowo męskim światem!

Komiksy tworzone przez kobiety

Seria Malutki Lisek i Wielki Dzik Berenika Kołomycka

Malutki Lisek i Wielki Dzik to seria dla dzieci, która ponownie przy pomocy antropomorficznych zwierzątek i prostej, nieprzegadanej historii przemyca kilka mądrych myśli. Są one jasno ukazane i zrozumie je już kilkulatek, choć to głębokie filozoficzne rozmyślania. Moje dzieci pokochały serię i bardzo się cieszę, że autorka przynajmniej raz w roku wydaje kolejny zeszyt przygód Malutkiego Liska i Wielkiego Dzika.

To , na co zwraca uwagę w całej serii Berenika Kołomycka, to nasze zwyczajne, ludzkie zachowania. Łatwo rzucamy puste oskarżenia, szafujemy słowami, które czasem mogą ranić, plotkujemy, obrażamy się, a potem tęsknimy, boimy nowych znajomości czy rzucamy się w nowy pomysł bez przemyślenia go. Czytające komiks dzieci (i dorośli!) dowiedzą się, że może i słów raz rzuconych nie da się wycofać, ale zawsze można wszystko wytłumaczyć i załagodzić, o ile tylko się chce. Zawsze też można wrócić i wszystko naprawić, choć zawsze jest trudno. Bardzo mi się to podoba.

Tu znajdziesz pełną recenzję serii Malutki Lisek i Wielki Dzik.

Brom Unka Odya

Kartuzy to dla niektórych zadupie jakich mało. Nie powiem – nie jest to metropolia, ale skoro mieszka tam siostra cioteczna, to czasem wypada rodzinę odwiedzić. Tak się składa, że Brom został pierwszy raz zaproszony na takie odwiedziny, choć w sumie to on nawet o żadnej kaszubskiej rodzinie nawet nie wiedział. Nic dziwnego, że się nie cieszył na poznanie jej. Dla niego to wręcz zsyłka.

Cieszy się za to kuzynka. Marysia wreszcie może poznać brata ciotecznego! Jednak na miejscu okazuje się, że nie będą to sielskie wakacje. Coś od roku grasuje nw pobliskich łąkach i lasach, zabija zwierzęta. Dopiero Brom wpada na ślad tego „czegoś”. Razem z mamą-wiedźmą telefonicznie planują jak zwabiać to „coś”, nawet kilkoro „cosiów” i unicestwić. Przydatna będzie umiejętność dziewczyny: strzelectwo i jazda konna. I oczywiście oddana przyjaciółka.

Ale to nie tylko komiks o dziwach. To także opowieść o zwykłym życiu nastolatka. On czasem chce mieć marzenia senne z koleżanką w roli głównej, taką, na której warto zawiesić oko. Chce słuchać muzyki, chodzić do szkoły. Być nastolatkiem jak inni w jego wieku. Co z tego, skoro ciągnie swój do swego i każdy z jego znajomych okazuje się jakimś dziwadłem…

Tu znajdziesz pełną recenzję Broma.

Obiecanki Anna Świętek

W świecie antropomorficznych zwierząt dzieci-zwierzęta muszą chodzić do szkoły. I nawet te, które mają rozbite rodziny, muszą pisać wypracowania na ich temat. Obecanki skupiają się na Hermionie należącej do rodziny szopów. Jako najstarsza z rodzeństwa jest obowiązkowa, pilna w nauce, ale przez to wiecznie naburmuszona. Młodsza jest ciągle skora do zabawy, a matka – chronicznie zmęczona, zapracowana, w depresji. Dopełnieniem powinien być ojciec, ale go nie ma. Tak naprawdę mamy też nie ma, bo choć jest ciałem, to duchem niekoniecznie. Hermiona nie ma za bardzo komu opowiedzieć o swoich problemach z rówieśnikami, o swoim żalu, że rodzina nie jest idealna. Wszystkie obietnice są w niej niedotrzymywane. Jak napisać o takiej dysfunkcyjnej rodzinie wypracowanie?

Ten komiks zupełnie inaczej odbierze dziecko, zmęczone walką o atencję czy przyjaźń, a zupełnie inaczej osoba dorosła, zmęczona pracą i życiem. Piękna, także graficznie, historia o pięknych uczuciach, które jednak czasem można sobie jedynie wyobrażać, a nie przeżywać.

Tu znajdziesz pełną recenzję Obiecanek.

Seria Marzi Marzena Sowa i Sylvain Savoi

Moje dzieciństwo przypadło na ostatnie lata PRL-u. Nie pamiętam tego, że stało się w kolejkach ani braku mięsa, bo mieszkałam na wsi. Tu tak jak było sielsko tak jest właściwie nadal. O wakacjach na wsi, życiu w bloku z wielkiej płyty oraz strajkach widzianych oczyma dziecka przeczytacie we wspaniałym komiksie Marzi. Fantastyczna historia dzieciństwa w czasach PRL-u. Masa zabawnych sytuacji, czasem trochę nostalgii czy zadumy, że nawet i łezka się zakręci w oku. Idealna pozycja dla każdego dziecka, którego rodzic (jeśli urodzony w tych czasach) chciałby pokazać jak to kiedyś było.

Tu znajdziesz pełną recenzję serii Marzi: Dzieci i ryby głosu nie mają [tom 1], Hałasy dużych miast [tom 2], Nie ma wolności bez Solidarności [tom 3]

Inne ciekawe propozycje polskich autorek komiksów:

  • Totalnie nie nostalgia Wanda Hagedorn i Jacek Frąś
  • Twarz, brzuch, głowa Wanda Hagedorn i Ola Szmida
  • Helena Wiktoria Katarzyna Witerscheim
  • Na koniec wszystko spłonie Edyta Bystroń oraz jej liczne ziny
  • ziny Ten komiks z kotem i makiem, Tarrare Urszula „Kordian” Przybylska
  • ziny Dziwne sny Bułki, P.Lis know me Werka Dobro

Pewnego lata Jillian Tamaki, Mariko Tamaki

Pewnego lata to opowieść o przygodach dwóch nastolatek, Rose i Windy, spędzających wakacje w niewielkiej miejscowości, Awago Beach. Pływają w morzu, biegają po lesie, palą ogniska i jedzą pieczone w nich pianki, słuchają muzyki, jedzą słodycze i po kryjomu oglądają horrory przeznaczone raczej dla dorosłych oczu. Właściwie nie dają radę ich obejrzeć i większość seansu spędzają rozmawiając pod kocem. A rozmawiają o wielu otaczających je rzeczach jak ciąża jednej ze znanych ich dziewczyn, chłopakach czy też sytuacji rodzinnej.

Są jeszcze na tyle młode, że wystarcza im w wakacje łono natury i wolność. Nie to co starsze nastolatki: palące, pijące, rozbijające się samochodami i wpadające w kłopoty. A często: tak samo zagubione i naiwne jak Windy i Rose. W te wakacje wiele głęboko skrywanych uczuć wypłynie na powierzchnię. Trupy też…

Tu znajdziesz pełną recenzję komiksu Pewnego lata.

Dziewięć miesięcy czułego chaosu Lucy Knisley

To nie kolejna urocza książka o ciąży. To o wiele więcej. Komiks zawiera nie tylko mity i fakty dotyczące ciąży, ciekawą historię dotyczącą tego, jak daleko zaszła medycyna położnicza, ciekawostki o zmaganiach medycznych, a przede wszystkim obszerną sekcję dotyczącą niepłodności i poronień. Pokazuje jak mało mówimy o trudach donoszenia ciąży i jak wiele takich historii jest w rodzinach, a o których się nie mówi, traktując poronienie jak temat tabu. Sama autorka zauważa, że żyjemy w świecie, w którym ludzie czują się winni, zawstydzeni i najczęściej tragicznie samotni po poronieniu. A przecież bezdzietni i dzietni powinni siei wspierać.

Wydarzenia, jakie opisuje autorka, są podane najczęściej chronologicznie, choć czasem zdarzają się drobne retrospekcje. Zaczynamy od czasów, kiedy młodziutka Lucy dowiaduje się co nieco o prezerwatywach i ślinochronach, o jej pierwszych niepowodzeniach z doborem antykoncepcji. Potem przechodzimy do pierwszej ciąży i poronienia, które bardzo mocno wpłynęło na Lucy. Tu skupiamy się nie tylko na jej uczuciach, ale też mitach związanych z utratą. Potem już towarzyszymy Lucy i jej partnerowi w ciąży. Tak, bo pokazuje ona także jak podchodził do niej ojciec jej dziecka, jakie miewał wątpliwości, co go przerażało, co musiał znosić.

Tu znajdziesz pełną recenzję Dziewięciu miesięcy czułego chaosu.

Głowa do góry, Sunny Jennifer L. Holm, Matthew Holm

Wydaje mi się, że ten komiks jest raczej do starszego odbiorcy niż poprzednie tu prezentowane. Powiedzmy dla dziecka 7-10-letniego. Sunny to mała dziewczynka, która zostaje wysłana na wakacje do dziadka. Ten wyjazd jest trochę niespodziewany i do tego bardzo długi. W tle czai się także historia mniej wesoła: problemy rodzinne w domu małej Sunny. Jej myśli ciągle krążą wokół sytuacji w domu. Nie potrafi cieszyć się tak do końca nawet znajomością z chłopcem z wakacyjnej miejscowości, który zaraża ją miłością do komiksów superbohaterskich. W pewnym momencie jej uczucia stają się tak silne, że nie jest wstanie nad nimi zapanować. Dziadek zauważa problem Sunny i pomaga jej się z nim uporać. Tłumaczy, że sytuacja rodzinna nie jest jej winą. Komiks tłumaczy, że dzieci nie są katalizatorem problemów pomiędzy dorosłymi. Warto im wytłumaczyć nawet najtrudniejszą sytuację, zamiast zostawiać je same z domysłami i czarnymi myślami.

Persepolis Marjane Satrapi

Humorystyczne i zapadające w pamięć wspomnienia młodej dziewczyny z Iranu. Persepolis to absolutnie niesamowita książka, pełna szczęścia, smutku i chwil dzieciństwa w świecie, w którym wszystkie dzieci są zmuszone do dorosłości. Komiks z uproszczonymi, ale oszałamiającymi obrazami.

Persepolis oferuje rzadki wgląd w życie w teokracji oczami młodej dziewczyny/kobiety. Opresyjna i często absurdalna natura systemu rządzonego przez surowe prawo islamskie ujawnia się w kluczowych pamiętnych incydentach: na przykład uczniowie zmuszeni do bicia się w piersi na cześć „męczenników” wojny oraz studenci sztuki, którzy muszą nauczyć się proporcji ciała na… zasłoniętej modelce.

Ale Persepolis to w równym stopniu opowieść o zwykłej dziewczynie dorastającej w niezwykłych okolicznościach, co o ucisku politycznym. Bo zawsze w tym wszystkim jest człowiek, ze swoimi zwyczajnymi problemami jak choćby dorastanie. Widzimy tu nie młodą Irankę, a dziewczynę z sąsiedztwa. Rezultatem jest całkowicie szczery portret osoby, która sprowadza sytuację w Iranie do możliwego do zrozumienia, ludzkiego poziomu.

Tu znajdziesz pełną recenzję Persepolis.

Wbrew naturze Mirka Andolfo

W świecie zamieszkałym przez antropomorficzne zwierzęta prawo zezwala tylko na związki pomiędzy osobnikami tej samej rasy. Wszelkie odstępstwa są surowo karane, ale nie można czuć się spokojnie także będąc singlem. Wprowadzony program rozrodczy, według którego osoby w wieku 25 lat powinny się rozmnażać oraz wysoki podatek dla singli sprawia, że świnka Leslie zaczyna miewać dziwne sny. Sny, które na jawie mogłyby być karalne. Sny wbrew naturze.

Tu znajdziesz pełną recenzję cyklu Wbrew naturze: Przebudzenie, Polowanie, Odrodzenie.

Mangi tworzone przez kobiety

The promised Neverland Posuka Demizu, Kaiu Shirai

Dzieci mieszkające w sierocińcu Grace Field House raczej nie mają źle. Mają dobre jedzenie, dużo miejsca na zabawę, trochę uczą się. Ogólnie to jedna, wielka 15-osobowa rodzina z mamą na czele. Co jakiś czas jedno z dzieci opuszcza dom. Wiadomo – adopcja. Jednak… jednak okazuje się, że to wcale nie ona jest prawdą. Oto sierociniec jest fabryką. Fabryką mięsa! Ludzkiego mięsa! Trójka najmądrzejszych i najstarszych sierotek stara się rozwikłać zagadkę: co się dzieje, jaki mamy rok, jaka jest sytuacja na świecie, kim jest tajemniczy pan Minerva, który daje im znaki w czytanych książkach oraz jak uciec z tego miejsca odroczonej śmierci.

Tu znajdziesz pełną recenzję serii The promissed Neverland: tom 1, tom 2, tom 3, tom 4, tom 5, tom 6-7, tom 8-10.

Gangsta Koshke

Historia o dwóch Specach, głuchoniemego Nicko i obdarzonego pamięcią fotograficzną Woricka, którzy w nagrodę przygruchali sobie do pomocy (serio!) prostytutkę powinna być przewidywalna. Ale tak naprawdę nie na nich skupia się często fabuła, a na tym, co o wiele ważniejsze: miłości, lojalności, przyjaźni, powinności. Do tego mamy świat podzielony na dwie grupy: ludzi i Twilightów, osoby, które by żyć, muszą przyjmować pewne lekarstwo. Oczywiście rodzi to korupcję, mafijny światek, bo niektórych nie stać na owe lekarstwo, inni się od niego uzależniają, a jeszcze inni zrobią wszystko, żeby je dostać lub komuś dostarczyć. Nawet zabiją.

Tu znajdziesz pełną recenzję serii Gangsta: tom 1, tom 2, tom 3, tom 4-8.

Vitamin Keiko Suenobu

Szkoła to czas, kiedy dziecko nie tylko socjalizuje się z innymi, ale poznaje reguły, uczy się pracy w grupie i czasem dostaje od tej grupy w kość. Właśnie to spotyka Sawako. Nie do końca z własnej woli zostaje przyłapana przez przypadkowego ucznia w dość niedwuznacznej sytuacji. Mimo, że jej chłopak, także wplątany w wydarzenie, początkowo obiecuje jej pomoc, wycofuje się z obiuetnicy przy pierwszym problemie. A problemy następują po sobie lawinowo. Klasa, widząc w Sawako dobrego kozła ofiarnego, nie patyczkuje się i uprzykrza dziewczynie życie w szkole jak tylko może. Fala mobbingu i przemocy sprawia, że zrozpaczona dziewczyna nawet zwierza się dyrektorowi, który jednak bagatelizuje sprawę i zrzuca wybryki młodzieży na ich wiek oraz rozbujane hormony. W końcu dziewczyna nie wytrzymuje i zostaje w domu. Tu także nie jest rozumiana przez rodziców, podejrzewających najwyżej zawód miłosny. Pozwalają się oni jednak uczyć dziewczynie w domu. Sawako zamiast słupków z matematyki woli jednak oddawać się dawno zaniedbanej pasji. Wyciąga stare szkicowniki, piórko i ołówek i rysuje. Rysuje wszystko, co ostatnio przeżyła, każdą zniewagę, obraźliwe słowo, wulgarną sugestię czy formę przemocy. Momentem przełomowym jest rozmowa z matką, szczera aż do łez. Dopiero to pozwala dziewczynie stanąć na nogach, wydać mangę i ponownie pokazać się w szkole na złość całemu światu.

Tu znajdziesz pełną recenzję Vitamin.

Silver Spoon Hiromu Arakawa

Autorka znana jest przede wszystkim z fenomenalnej serii Fulmetall Alchemist. Jednak ja przybliżę tą drugą, według mnie bardziej oryginalną. Dlaczego? Bo to jedna z nielicznych mang o technikum rolniczym, a do tego na Hokkaido, też nietypowym dla mangi miejscu w Japonii, uznawanym raczej za największą prowincję. Poznamy tu ucznia, który nie ma rolniczych korzeni, a w szkole znajduje się na złość własnemu ojcu. Tu pierwsze raz styka się z opieką nad końmi, przyjmuje poród cielaka, przerabia szynkę czy robi pizzę w tradycyjnym piecu na drewno. Wszystko to w bardzo wesołej i humorystycznej atmosferze, że aż tęskni się za taką szkołą.

Tu znajdziesz pełną recenzję serii Silver Spoon: tom 1-12, tom 13-14.

Balsamista Mitsukazu Mihara

Mamy od czynienia z mangą, w której główna fabuła będzie przeplatała się z pojedynczymi skończonymi wątkami pobocznymi niczym w powieści szkatułkowej. W Balsamiście są to cztery historie ludzi, którzy za niedługo trafią na stół Shinjurō, tanatokosmetologa. Poznajemy Shinjurō, jego sposób życia czy odrobinę lgnącą do niego administratorkę budynku, w którym mieszka, Azuki, ale także ludzi, z którymi przyszło mu pracować. Albo raczej na których pracuje. Każdy ma swoją historię życia, śmierci oraz powód, by zostać nie skremowanym, jak zwykle nakazuje japoński zwyczaj, a zabalsamowanym. Poza tym gdzieś tkwi jeszcze powód, dlaczego Shinjurō zachowuje się tak, jak widzą to inni.

Tu znajdziesz pełną recenzję tomu 1 Balsamisty.

Olimpos Aki

To dość luźno powiązana z grecką mitologią manga. Jednak nie fabuła, która nota bene dość kuleje, zwróciła moją uwagę. Zdecydowanie najlepszą rzeczą, jaką nam daje Olimpos, jest kreska. Każdy włosek, pasek w talii, łańcuszek na szyi jest odwzorowany z niesamowitym pietyzmem. Czasem aż ma się za dużo tych piórek, fruwających płatków kwiatów, obłoczków i zwieszających się złotych, choć czarno-białych ozdób, ale na dłuższą metę aż tak to oczu nie męczy. Dla każdego wielbiciela lejących się materiałów i rozwianego włosa to obowiązkowa lektura.

Tu znajdziesz pełną recenzję mangi Olimpos.

Inne ciekawe mangi rysowane przez kobiety:

  • Fullmetal Alchemist Hiromu Arakawa
  • Czarodziejka z Księżyca Naoko Takeuchi
  • Aż do nieba Riyoko Ikeda
  • Róża Wersalu Riyoko Ikeda
  • Wzgórze Apolla Yuki Kodama
  • Opowieść Panny Młodej Kaoru Mori
  • Emma Kaoru Mori
  • Kuroshitsuji Yana Toboso
  • Księga przyjaciół Natsume
  • W stronę lasu świetlików Yuki Midorikawa
  • Tokyo Mew Mew Mia Ikumi, Reiko Yoshida
  • Brzoskwinia Miwa Ueda
  • Citrus Saburouta
  • No. 6 Atsuko Asano
  • Beastars Paru Itagaki
  • Marcowy lew Chica Umino
  • Kształt twojego głosu Yoshitoki Oima
  • Wotakoi. Miłość jest trudna dla otaku Fujita
  • Moje lesbijskie doświadczenia w walce z samotnością Kabi Nagata
  • Wszystko spod rysika i piórka grupy CLAMP czyli wydane w Polsce X, Wish, Opowieści o Białej Księżniczce, Magic Knight Rayearth, Cardcaptor Sakura, Chobits, Kobato.

Oczywiście absolutnie nie wyczerpałam tematu. Jeśli macie jakieś komiksy czy mangi rysowane lub pisane przez kobiety, podzielcie się nimi w komentarzach.